Księżna Diana i książę Karol zostali małżeństwem już blisko 40 lat temu. Jak wynika z informacji przekazanych przez byłą gospodynię, pierwotnie osobą, która miała wejść w związek z Lady Di, był książę Andrzej.
Księżna Diana miała związać się z księciem Andrzejem. Pomysł, by był to jednak książę Karol pojawił się później - takie informacje ujawniła była gospodyni z Pałacu Berry Andrews, która w dokumencie "The Diana Story" opowiedziała o kulisach rodzinnych rozmyślań.
Według niej chodziło przede wszystkim o wiek Diany i Karola. Różnica wynosiła 13 lat. Z kolei gdyby "royalsi" podjęli decyzję, że to Andrzej zostanie mężem Diany, byłby to jedynie rok różnicy. Wiemy jednak, że tak się nie stało i to właśnie Karol dostał polecenie, by dbać o dobre relacje z młodą przedszkolanką - bo tym zajmowała się właśnie Diana, gdy się poznali.
Wiadomo było jednak, że małżeństwo z księciem Andrzejem mogło ostatecznie nie być najlepszym rozwiązaniem - młody, w dniu ślubu Karola i Diany, 21-letni następca tronu nie miał wcale ochoty na małżeństwo. Prowadził wtedy dosyć frywolny tryb życia, a jego uwaga była skupiona na Sarze Ferguson, z którą ostatecznie wziął ślub i doczekał się dwóch córek.
Z kolei Karol mimo odwzajemnionej miłości do Camilli Parker-Bowles był już po trzydziestce, dlatego musiał się w końcu ustatkować. A Diana wydawała się być idealnym wyborem. Robiła fenomenalne wrażenie na pozostałych członkach rodziny królewskiej, umiała się zachować i potrafiła oczarować tłumy.
Niestety, już przed ślubem intuicja podpowiadała jej, że związek z Karolem może nie być najlepszym rozwiązaniem. Sprawy zaszły jednak już tak daleko, a Diana miała nadzieje, że książę poprowadzi ją przez życie i mimo niepokoju względem "przyjaciółki" Karola - Camilli, starała się nie zaprzątać tym głowy. Ale te myśli wciąż wracały. Po czasie Diana wspominała, że dzień ślubu był "najgorszym w jej życiu".
Wstałam o piątej rano. Byłam śmiertelnie spokojna. Czułam się jak zwierzę prowadzone na rzeź. Byłam nieszczęśliwa. Choć nie próbowałam odwołać ślubu, to był to najgorszy dzień mojego życia. Krocząc do ołtarza, zauważyłam Camillę - mówiła Diana.
Wiadomo, że dziś na księciu Andrzeju ciążą zarzuty o podejmowaniu czynności seksualnych z 17-latką.