• Link został skopiowany

Partner Haliny Mlynkovej miał wypadek samochodowy. Pokazał zdjęcia zgniecionego auta: Było ciężko

Marcin Kindla, partner Haliny Mlynkovej, miał wypadek samochodowy. Fotografie z miejsca zdarzenia pokazał na swoim Facebooku. "Dziękuję Straży Pożarnej i Policji z Radomska za pomoc" - napisał w poście.
Partner Haliny Mlynkovej miał wypadek
ONS/Facebook/kicek.kin

Halina Mlynkova ma za sobą małżeństwo z Łukaszem Nowickim, za którego wyszła w 2003 roku. Owocem ich związku jest syn Piotr, o którym wokalistka niedawno opowiedziała w "Wywiadówce", projekcie sygnowanym nazwiskiem Anny Lewandowskiej. Tuż przed porodem chłopca pojawiły się komplikacje, a - jak przyznała piosenkarka - życie swoje i syna zawdzięcza lekarzom oraz współczesnej medycynie.

Małżeństwo wokalistki i syna Jana Nowickiego zakończyło się rozwodem w 2012 roku, a Mlynkova trzy lata później poślubiła producenta muzycznego Leszka Wronę. Niestety, ich relacja rozpadła się na początku 2020 roku.

Zobacz też: Halina Mlynkova i Leszek Wronka rozwodzą się po pięciu latach małżeństwa! "Decyzja zapadła na początku roku" [PLOTEK EXCLUSIVE]

We wrześniu pojawiły się doniesienia o tym, że 43-latka spotyka się z Marcinem Kindlą, wokalistą i autorem piosenek. Para została nawet przyłapana przez paparazzi na zakupach w galerii handlowej, gdzie wybierali akcesoria do mieszkania.

Zobacz wideo Najtrudniejsze rozwody polskich gwiazd. Oni nie potrafili rozstać się z klasą

Zobacz też: Halina Mlynkova na zakupach z nowym partnerem. Pomagał jej wybierać akcesoria do mieszkania. To muzyk

Partner Haliny Mlynkovej miał wypadek samochodowy

Nazwisko partnera Haliny Mlynkovej kolejny raz pojawiło się w mediach, tym razem za sprawą przerażającej sytuacji. Marcin Kindla miał wypadek samochodowy, o czym poinformował na swoim facebookowym profilu. Przy krótkim wpisie z podziękowaniami zamieścił także zdjęcia zgniecionego auta:

Dziękuję Straży Pożarnej i Policji z Radomska za pomoc, wsparcie i cudne ogarnięcie sprawy... Bez szczegółów, ale byliście cudowni!

Kindla opisał zajście. Okazuje się, że kierowca wjechał w tył jego auta:

Było ciężko, ale dzięki wam... A pana, który z całym impetem wjechał mi jak w garaż... Eh, mam sporo nieletnich obserwujących, więc dla nich się powstrzymam - zakończył wpis.

W komentarzach pojawiły się dziesiątki życzeń zdrowia od fanów i znajomych muzyka. Trzeba przyznać, że wypadek wyglądał naprawdę groźnie.

Więcej o: