Kinga Rusin jest prawdziwą kobietą sukcesu. Przez wiele lat prowadziła najważniejsze formaty i wydarzenia stacji TVN, jest właścicielką świetnie prosperującej firmy z kosmetykami, które cieszą się uznaniem klientów, a mimo to zawsze znajduje czas, aby zabrać głos w ważnych dla Polaków sprawach.
Ostatnio u Kingi Rusin było sporo zmian. Choć dziennikarka od 10 lat wiedzie szczęśliwe życie u boku Marka Kujawy, mimo stałości w uczuciach, zapragnęła odświeżenia w życiu zawodowym. Fani "Dzień Dobry TVN" z bólem serca żegnali ją po 15 latach wspólnej przygody. Już wtedy dziennikarka zapowiedziała nowy projekt.
CZYTAJ TEŻ: Kinga Rusin odchodzi z "Dzień Dobry TVN". Stworzy nowy program. "Ostry"
Teraz okazuje się, że odejście ze śniadaniówki to nie jedyna poważna zmiana, na którą się zdecydowała. W rozmowie z Party Kinga Rusin przyznała, że od kilku miesięcy nie mieszka już w stolicy:
Nie mieszkam w Warszawie od marca. Chyba każdy, kto miał możliwość uciec w lockdownie z miasta, to zrobił. Łatwiej znosić pandemię, mając dookoła tylko naturę - powiedziała.
W międzyczasie w mediach pojawiły się pogłoski, jakoby Kinga Rusin przeprowadziła się bliżej przyjaciółki, Karoliny Ferenstein-Kraśko. Dziennikarka zdementowała plotki i wyjawiła, dokąd się udała:
Nie mieszkam w Gałkowie. Nie wiem, skąd się biorą te dziwne informacje. Ulokowaliśmy się na północnym wschodzie Polski, wśród jezior i pagórków. Praca zdalna nie jest dla nas niczym nowym - mówi Kinga.
My trochę zazdrościmy Kindze. No kto by nie chciał mieszkać wśród jezior i pagórków? :-)