Po niedzielnych wyborach, w których po raz kolejny zwyciężyła partia Prawo i Sprawiedliwość, politycy ugrupowania - tak jak zapowiadali - zajęli się projektem ustawy obywatelskiej "Stop pedofilii", który zakłada, że za edukację seksualną małoletnich będą wymierzane kary. Zmiany w Kodeksie karnym proponowały, aby osoby zajmujące się szerzeniem takich treści, trafiały do więzienia. Początkowo można było otrzymać wyrok trzech lat, jednak PiS podniósł tę liczbę do pięciu.
Więcej dowiecie się o nim tutaj: Za edukację seksualną będzie można trafić do więzienia? Anja Rubik oburzona projektem ustawy. "Chcecie takiej POLSKI?"
W środę odbyło się głosowanie, w którym posłowie zdecydowali, że nie odrzucą projektu. Znaczy to tyle, że rozpoczną się nad nim prace w sejmowej komisji. Przeciwko temu zorganizowano protesty. Największy odbył się pod Sejmem w Warszawie. Został on nazwany "Jesienią średniowiecza" i został ogłoszony przez organizatorki Czarnego Protestu. Wśród osób, które aktywnie walczą z decyzją polityków i założeniami projektu ustawy, znalazły się także znane osoby.
Kinga Rusin, która mocno angażuje się w różne akcje społeczne i polityczne, zjawiła się na Wiejskiej razem z córką Polą. Na Instagramie dodała obszerny wpis, w którym próbowała uświadomić Polakom, czym grozi wprowadzenie tej ustawy:
Jeżeli ta ustawa przejdzie, to będziemy mieli wysyp tragedii, niechcianych ciąż, nielegalnych aborcji, niezrozumienia, samobójstw, depresji - wyliczała.
Uważa, że tylko "tylko mądra edukacja seksualna uchroni przed zagrożeniami, przed pedofilią", a dzieci powinny być świadome, co znaczy zły dotyk i wiedzieć, jak się przed nim bronić. Podkreśliła też, jak ważne jest edukowanie młodzieży na temat chorób przenoszonych drogą płciową. Cały wpis przeczytacie tutaj:
Pod postem dziennikarki pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wśród osób, które wsparły działania protestujących, znalazła się Maja Ostaszewska:
Dokładnie tak! Brawo dziewczyny! Ja dziś nie mogę być fizycznie, ale myślami, sercem z Wami - napisała.
Pod Sejmem protestowała także Anja Rubik, która głośno mówiła o tym, co myśli. Podkreślała, że "rząd, który walczy z wymyślonym widmem edukacji seksualnej, tak naprawdę prowadzi wojnę z niewinnymi i przerażonymi dzieciakami". Jednak to nie jedyna kwestia, na której się skupiła:
Żadna władza polityczna nie może nam odebrać prawa do edukacji, prawa do tego, by dbać o własne zdrowie i bezpieczeństwo. Edukacja seksualna nie jest deprawacją. Deprawacją jest pozbawienie młodych ludzi informacji i wiedzy na temat ich ciała, emocji, miłości, seksualności - apelowała.
Po raz pierwszy nad obywatelskim projektem ustawy "Stop pedofilii", zgłoszonym przez Fundację Pro – prawo do życia (tej samej, co teraz), odbyło się w 2014 roku. Wtedy jednak został on odrzucony głosami PO, Twojego Ruchu i SLD w pierwszym czytaniu.
AW