Marcelina Zawadzka kolejny raz udowodniła, że nie zgadza się z decyzją Trybunału Konstytucyjnego. Ostatnio prezenterka TVP udostępniła na swoim profilu czarno-białe zdjęcie i jednocześnie bez słów wyraziła swoje zdanie względem obecnej sytuacji Polek. Teraz dodała kolejną relację z fragmentem piosenki Miley Cyrus "Mother's Daughter", w którym tematem przewodnim jest wolność.
Marcelina Zawadzka coraz wyraźniej pokazuje, co myśli o decyzji Trybunału Konstytucji i ograniczeniach decyzyjności kobiet względem aborcji. Ostatnio poczynania prezenterki w stacji TVP, w której dotychczas pracowała, nie układają się najlepiej ze względu na ciążące nad nią zarzuty o przekręty finansowe. Zawadzka prowadziła wcześniej programy "Pytanie na śniadanie" i "The Voice of Poland", od których została odsunięta. Rzekomo, gdy wyjaśni swoje prywatne sprawy, ma szansę wrócić do pracy.
Być może dziennikarka nie chce sobie zamykać drogi powrotu, dlatego wprost nie wypowiada się o obecnej sytuacji. Co jakiś czas sugeruje, że nie podobają jej się wprowadzone ograniczenia. Najpierw na profilu Zawadzkiej pojawiło się sugestywne czarno-białe zdjęcie opatrzone trzema kropkami.
W środę po raz kolejny udostępniła InstaStory nawiązujące do wydarzeń mających miejsce w całej Polsce. Pokazała fragment teledysku do piosenki Miley Cyrus "Mother's Daughter", w którym artystka śpiewa o tym, że jest córką swojej matki i ma po niej to, że pragnie wolności. Dodatkowo dziennikarka wybrała fragment utworu z bohaterką pozującą z napisem na ciele "I am free".
Na kolejnym story Marcelina Zawadzka wrzuciła zdjęcie postu swojego kolegi Tomasza Wolnego, który mimo, że jest "za życiem", nie zgadza się na to, by kobieta nie mogła decydować o sobie.
Tomasz dziękuję za każde światło zapalane na mojej drodze. Dzięki Tobie wierzę w piękne oblicze mężczyzn i ich kręgosłupy moralne. Bierzcie przykład - podpisała Marcelina.
Myślicie, że może mieć przez to problemy w pracy?