Zgodnie z zapowiedziami specjalistów, wraz z jesienią nastała druga fala pandemii koronawirusa. W Polsce niemal każdego dnia odnotowywana jest rekordowa liczba zakażonych patogenem z Wuhan. Zachorowali między innymi Maja Ostaszewska, Sylwia Lipka, Rafał Maserak czy Łukasz Szumowski. Lista chorych wydłuża się.
Żona Andrzeja Seweryna zachorowała na COVID-19. Jak zdradziła w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, najtrudniejsze były dla niej pierwsze trzy dni choroby. Miała wtedy gorączkę i dreszcze, a wszystko to znosiła w kwarantannie, ponieważ sama skierowała się na izolację. Trzeciego dnia została hospitalizowana. Na szczęście po zrobieniu badań nie wykazano żadnych nieprawidłowości w płucach. Kubacka-Seweryn najbardziej bała się właśnie problemów z oddychaniem. Dziś wierzy, że najgorsze za nią. Nadal jest jednak bardzo osłabiona.
Na pytanie o okoliczności zarażenia, pani Katarzyna przyznała, że ma pewne przypuszczenia.
W otoczeniu osoby chorej, z którą miałam kontakt niewiele osób jest zarażonych. Zarazić możemy się w zupełnie nieprzewidywalnych sytuacjach i wszędzie.
Katarzyna Kubacka-Seweryn zwróciła się też do wszystkich osób, które bagatelizują koronawirusa i nie chcę nosić maseczek.
Przestrzegam więc i apeluję do osób, które mają osłabiony system odpornościowy, by się chroniły i w miarę możliwości zostawały w domu. Proszę nie ulegać opiniom o tym, że maseczki są niepotrzebne, że odbierają nam wolność. Wolność jest przejawem naszego umysłu, naszej woli, ale na pewno nie maseczki.
Żona Andrzeja Seweryna zwróciła też uwagę na opłakane skutki izolacji społeczeństwa, które mogą być źródłem poczucia osamotnienia i lęków. Przy okazji zachęciła do wyciągnięcia pomocnej dłoni ku seniorom, którzy nie mają możliwości lub boją się wyjść do sklepu na zakupy. Popieramy taką empatyczną postawę.