Kto by przypuszczał, że udział w telewizyjnym eksperymencie to początek trwałej relacji, której owocem są narodziny dziecka. Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta zostali dobrani przez grupę specjalistów, którzy nie pomylili się w psychologicznym zestawieniu uczestników show. Para ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" aktualnie wiedzie prym w mediach społecznościowych, a ich popularność wzrosła wraz z pojawieniem się na świecie małego Franka. Sławę zyskała również mama Łukasza, która nieustannie chwali się na Instagramie małym wnukiem. Tym razem zrelacjonowała wizytę u młodych rodziców i szczerze przyznała, że "wyszła z wprawy" w zajmowaniu się dzieckiem.
Niemalże każda kochająca babcia rozczula się widokiem własnego wnuka. Z pewnością do takiego grona można zaliczyć panią Annę. Kobieta stała się istną influencerką i regularnie publikuje posty w mediach społecznościowych. Niedawno na jej profilu zawrzało po tym, gdy publicznie pochwaliła się bielizną, jednak teraz znów wróciła do roli ułożonej babci i zrelacjonowała wizytę u Franka, nie kryjąc podziwu nad chłopcem. Pani Anna wyznała jednak, że boi się trzymać malucha w ramionach i póki co, otula go kocykiem. W końcu ostatni raz tak małe dziecko trzymała trzydzieści lat temu!
Co za gość. Zaprasza i zasypia. Pojechałam dzisiaj rano do Frania, by zabrać Go na spacerek, bo Oliwia miała spełniać się jako wizażystka. Tymczasem Franio zasnął. Ale i tak było miło zobaczyć, jaki z niego słodki maluszek. Już nie mogę się doczekać, aż będę go mogła wziąć w ramiona i wyściskać. Teraz jeszcze wolę potrzymać Frania na kocyku, bo wyszłam już z wprawy. To takie kruche i delikatne ciałko i muszę się na nowo oswoić, wszak minęło 30 lat, od kiedy trzymałam takie maleństwo na rękach. Powiem Wam, że pięknie być mamą i jeszcze piękniej babcią - napisała wzruszona rodzicielka Łukasza.
W komentarzach pod postem pani Anny nie zabrakło słów podziwu nad urodą kobiety. Według internautów wygląda młodziej niż większość babć. Zgadzacie się z taką opinią?