Kinga Rusin na Instragramie chętnie relacjonuje cały pobyt w Los Angeles. Poleciała tam na początku lutego, aby uczestniczyć w gali wręczenia Oscarów. Dalej przebywa w Stanach Zjednoczonych i chwali się zdjęciami. Pod jej najnowszym postem pojawiło się sporo komentarzy. Tym razem dziennikarka zaczęła na nie odpowiadać zamiast je blokować.
Kinga Rusin na prezentacji ramówki TVN
Prezenterka pokazała kolejne zdjęcie w połyskującym garniturze. Odniosła się do wszystkich wcześniejszych publikacji o hollywoodzkiej imprezie. Stwierdziła, że "naraziła się wielu osobom w Los Angeles", ale taką ponosi się cenę za publikację tekstów "insiderskich".
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy, ale tym razem Kinga ich nie usuwała i nie blokowała komentujących. Zaczęła odpowiadać na niektóre w formie słownej, albo za pomocą emotikonów. Fani często pytali, dlaczego gwiazda usunęła słynne na cały świat zdjęcie z Adele, a Rusin pod każdą taką wypowiedzią pisała:
Post jest zarchiwizowany. Proszę przeczytać poprzedni.
Pojawiło się kilka pytań nawiązujących do imprezy u Beyonce i Jaya-Z. Fani pytali czy podzieli się z Beyonce informacją skąd pochodzi garnitur, który miała na imprezie. Dziennikarka tym razem zachowuje dystans do wszystkiego, co wydarzyło się w ostatnich dniach:
Skoro jest Pani taka rozbawiona, to pewnie odpowie, czy Beyonce znalazła na Domodi pani kreacje? - zapytał obserwator.
Zapytam - odpowiedziała żartobliwie Kinga Rusin.
Jeden z internautów stwierdził, że memy, które powstały po publikacji zdjęcia z Adele, są zabawne:
Ale te memy przecież są śmieszne, w taki pozytywny sposób - napisał fan.
Zgadzam się i też się z nich śmieję - stwierdziła prezenterka.
Przypomnijmy, że Kinga Rusin kilka dni temu opublikowała post, w którym szczegółowo opisywała imprezę wśród największych hollywoodzkich gwiazd. Polscy celebryci chętnie komentowali publikację. Przez zainteresowanie mediów na całym świecie Rusin zdecydowała się usunąć post.
DK