Tyler Gwozdz dał się poznać amerykańskiej publiczności dzięki udziałowi w programie "Bachelorette". Wystąpił w 15. edycji show, gdzie rywalizował o względy Hannah Brown. O śmierci Tylera poinformowali producenci programu.
Niewyjaśnione śmierci gwiazd
Producenci reality show "Bachelorette" napisali w oświadczeniu opublikowanym na stronie, że nie spodziewali się tak tragicznej wiadomości. Złożyli kondolencje rodzinie Tylera:
Jesteśmy zrozpaczeni, odkąd dotarła dziś do nas tragiczna wiadomość o śmierci Tylera. Nasze myśli są z rodziną Gwozdza i jego przyjaciółmi - oświadczyli producenci programu "Bachelorette".
CNN podaje, że przyczyną śmierci gwiazdora było przedawkowanie narkotyków. Tyler Gwozdz trafił do szpitala na początku stycznia. Mężczyzna był hospitalizowany przez tydzień. Lekarze usiłowali pomóc Tylerowi, jednak bezskutecznie.
Mężczyzna miał polskie korzenie i był najstarszy z pięciorga rodzeństwa. Pracował jako przedsiębiorca i chciał zostać psychologiem. Miał 29 lat. Odszedł z programu "Bachelorette" w połowie sezonu, co spotkało się ze zdumieniem fanów. Wielu wietrzyło nawet teorię spiskową, doszukując się w jego odejściu zatajonej przez producentów dyskwalifikacji z powodu nieznanej przeszłości uczestnika.
Przystąpił do programu jako świeżo upieczony absolwent wydziału psychologii. W opisie, który widnieje na stronie programu "Bachelorette" czytamy, że Tyler Gwozdz był "nowoczesnym romantykiem", poszukującym szczerej dziewczyny, która go rozśmieszy. Opisywał siebie jako unikającego klubów faceta, wolącego poczytać książki na jachcie.
DK