Marianna Kowalewska była bliska śmierci. Opowiedziała o operacji i założeniu stomii: "Zaczęło się od niewinnego bólu brzucha"

Marianna Kowalewska kilka lat temu zmagała się z poważną chorobą przewodu pokarmowego. Niedawno aktorka opowiedziała o swoich trudnych doświadczeniach i przekonuje, że życie ze stomią to nie koniec świata. Dla stomiczek zaprojektowała nawet specjalną bieliznę.

Marianna Kowalewska pochodzi z aktorskiej rodziny, jest córką znanego z "Lokatorów" Macieja Kowalewskiego oraz aktorki Edyty Torhan. Szerokiej publiczności znana jest przede wszystkim z roli Ewy w hicie TVN - "Pułapka". W serialu aktorka występuje u boku samej Agaty Kuleszy.

Marianna Kowalewska opowiedziała o poważnej chorobie

Niewiele osób jednak wie, że kilka lat temu aktorka zmagała się z bardzo poważną chorobą układu pokarmowego  - wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego. O swoim doświadczeniu choroby Marianna Kowalewska zdecydowała się ostatnio głośno opowiedzieć:

Miałam szesnaście lat. Zaczęło się od niewinnego bólu brzucha. Pierwszy lekarz, do którego poszłam podejrzewał nowotwór jelita grubego. Po serii kolejnych badań zdiagnozowano wrzodziejące zapalenie jelita grubego. W tym czasie akurat zmieniałam szkołę - gimnazjum na liceum. W nowe środowisko weszłam z toną silnych leków, przestraszona, wykluczona... Moje wspomnienia z liceum to głównie szpital, nieustannie zmieniające się sposoby leczenia i smutek. Dużo smutku - czytamy w wywiadzie udzielonym dla "Vivy!".

Zapalenie jelita grubego wyniszczyło organizm młodej aktorki. Marianna Kowalewska nie mogła normalnie jeść i nie miała siły do życia, a sama choroba była także niezwykle trudnym czasem dla całej rodziny.

Marianna Kowalewska o stomii

Wrzodziejące zapalenie jelita grubego wiąże się z ogromnym cierpieniem. Nieunikniona w przypadku tej choroby okazała się stomia, czyli chirurgicznie utworzona w ścianie brzucha nowa droga wypróżniania. Marianna Kowalewska szczerze wspomina, że to stomia uratowała jej życie:

Cała choroba trwała prawie cztery lata. Wrzodziejące zapalenie jelita. Dla mnie ciało było wtedy bólem. Po prostu. Takie poczucie, że już więcej fizycznie nie zniesiesz. Stomia i operacja to była jedyna opcja, która uratowała mi życie.
 

Dziś Marianna Kowalewska głośno mówi o swojej chorobie, poszerzając tym samym świadomość na jej temat w społeczeństwie. Aktorka daje też wsparcie i nadzieję wszystkim tym, którzy chorują. Marianna Kowalewska przekonuje, że stomia w niczym nie ogranicza i nie przekreśla żadnego aspektu życia:

Ludziom wydaje się, że stomia przekreśla wszystko. Szczerze? Nie ma jednej rzeczy, której nie mogłabym robić: praca, podróże, sport, miłość"

Bardzo dobrze widzieć, że trudne doświadczenia nie załamały aktorki, lecz zainspirowały ją do działania na rzecz stomików, których jest w Polsce kilkadziesiąt tysięcy. Marianna Kowalewska jednak nie tylko daje świadectwo tego, że z choroby można wyjść. Wraz z  narzeczonym stworzyła bowiem Tutti - specjalną markę bielizny dla stomiczek, która ułatwia życie i jest po prostu... piękna.

 

Gratulujemy wygranej walki z chorobą i podziwiamy za odwagę!

JP

Zobaczcie, które aktorskie dzieci poszły w ślady sławnych rodziców.

Zobacz wideo
Więcej o: