Patricia Kazadi zazdrosna o Julię Wieniawę? Tak to może wyglądać. Jak sugerowały media, wszystkiemu winne jest uczucie, które połączyło Wieniawę i Barona.
Jak donosi "Fakt", Patricia Kazadi wiązała z Baronem pewne romantyczne nadzieje. Wspólnie występowali, dobrze się rozumieli, Baron zgodził się wyprodukować jej pierwszą płytę. Wszystko zmierzało ku związkowi, jednak wtedy na drodze Barona stanęła ponoć Julia Wieniawa. A Patricia Kazadi musiała zadowolić się przyjaźnią.
Tak przynajmniej twierdzi jej "koleżanka", z którą rozmawiał "Fakt".
Pati nigdy nie ukrywała w towarzystwie, że Baron bardzo się jej podoba. Ucieszyła się więc, gdy kilka miesięcy temu zgodził się produkować jej najnowszą płytę. Liczyła, że dzięki długim godzinom spędzonym razem w studio ich relacja zmieni się z przyjacielskiej na bardziej romantyczną - mówi informatorka "Faktu".
"Miło", że Patricia Kazadi ma takie przyjaciółki. Czy coś jednak jest na rzeczy? Okazuje się, że Kazadi i Baron w 2015 roku zostali przyłapani na wspólnym wyjeździe. Plotkowano wtedy, że są parą. Patricia zbyła wtedy te plotki stwierdzeniem, że zna się z Baronem wiele lat, zaś w USA spotkali się przypadkiem.
Patricia Kazadi, jak tylko zobaczyła nagłówek "Faktu", każący Julii Wieniawie pilnować Barona przed Kazadi, postanowiła skomentować całą sprawę. Z dystansem i żartem wrzuciła na Instastory nagranie, na którym pokazuje, jak "poluje" na Barona - do muzyki z "Benny Hilla" chowa się w automacie z napojami i wyskakuje na bogu ducha winnego mężczyznę. Właśnie tak to by wyglądało!
Głos zabrali też pozostali zainteresowani - Julia Wieniawa i Baron. Przytuleni wydali oświadczenie, które opublikowali na instastory Julii. Wspierają w nim Patricię Kazadi, zaś wszystkie doniesienia "Faktu" nazywają wyssanymi z palca bzdurami.
Ten artykuł jest bardzo krzywdzący i istnieje chyba tylko po to, aby nas poróżnić - mówiła Wieniawa na nagraniu.
Co o tym wszystkim myślicie?