Michał Wiśniewski przez lata działalności artystycznej miał zarobić ponoć 35 milionów złotych. Artysta stracił jednak cały majątek przez nietrafione inwestycje i niefrasobliwy tryb życia. To wszystko sprawiło, że muzyk nie był w stanie spłacić swoich długów i w połowie 2018 roku ogłosił upadłość konsumencką.
Choć cały jego majątek trafił w ręce syndyka, to okazuje się, że lider Ich Troje prawdopodobnie był w stanie wygospodarować pieniądze na sportowy samochód. Istnieje też inne wytłumaczenie tej sytuacji - gwiazdor nie chce wyjawić światu, że musi żyć skromniej i np. pożyczył auto od kogoś...
Na początku roku Wiśniewski postanowił zakończyć swoje małżeństwo z Dominiką Tajner. Kiedy piosenkarz złożył papiery rozwodowe, w mediach zaczęły pojawiać się informacje o kolejnych długach artysty i jego czwartej żony. Choć mogło się wydawać, że Michał nabierze pokory i zrezygnuje z luksusowego życia, ten zdaje się nie przejmować problemami finansowymi.
20 kwietnia tego roku 46-letni artysta pojawił się ze swoim synem Xavierem w "Pytaniu na Śniadanie". Co ciekawe, Wiśniewski podjechał pod gmach TVP luksusowym BMW wartym 400 tysięcy złotych.
Jak myślicie, zaczyna się powoli odbijać od dna?
AD