Nadal nie opadły emocje po sylwestrowej nocy. Głównym tematem ostatniego dnia był playback, który zawitał na szeroką skalę do polskiej telewizji. Widzowie byli oburzeni i wprost zarzucają wokalistom, że nie śpiewali na żywo. Najbardziej dostało się Margaret.
ZOBACZ TEŻ: "Sylwester marzeń z Dwójką" w ogniu krytyki. Widzowie nie kryją oburzenia. "Wszyscy jadą z playbacku"
ZOBACZ TEŻ: Sylwester TVN także skrytykowany przez widzów. "Taka stacja i taki KICZ"
Jak się okazuje, w Polsacie także nie obyło się bez wpadek. Jedną z prowadzących imprezę sylwestrową tej stacji w Chorzowie była Paulina Sykut-Jeżyna. Na scenie zaprezentowała się w wielu kreacjach, a jedna z nich sprawiła jej wyjątkowe trudności. Zwłaszcza wtedy, gdy Rafał Maserak postanowił wziąć dziennikarkę do tańca.
Paulina Sykut-Jeżyna pokazała majtki. ZOBACZ ZDJĘCIA >>>
Gwałtowne obroty spowodowały, że publiczność ujrzała bieliznę prezenterki. Ta wydawała się nieco speszona, jednak udawała, że nic się nie stało.
Cała sytuacja nie uszła jednak uwadze czujnym internautom.
Obrócił nią jak workiem jakimś.
Myślałam, że to jakiś wrestling czy co.
Chyba reżyser tego spektaklu w scenariuszu nie dopasował outfitu do akcji na scenie.
Już myślałam, że nią rzuci o podłogę.
Da się to odwidzieć?
Dobrze, że miała bieliznę - czytamy na Facebooku.
A wy? Zwróciliście na to uwagę?
MM
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>>>