• Link został skopiowany

Orły 2018. Takiej przemowy nie słyszeliśmy już dawno. "Czego nie dotknąłeś, zamieniłeś w złoto". Jerzy Stuhr nie krył wzruszenia

Podczas tegorocznej gali Orłów, nagrodę za "Osiągnięcia Życia" otrzymał Jerzy Stuhr. Odebrał ją z rąk m.in. swojego syna, Macieja, który wygłosił wzruszającą przemowę.
Maciej Stuhr / Jerzy Stuhr, Orły 2018
KAPIF / Canal+

Podczas 20. gali wręczenia Orłów uhonorowany został Jerzy Stuhr. Aktor dostał nagrodę za "Osiągnięcia Życia" i odebrał ją z rąk swojego syna, Macieja Stuhra, który był gospodarzem imprezy oraz Soni Bohosiewicz, Zbigniewa Zamachowskiego i operatora, Pawła Edelmana.

Bałem się, że to przypomina sytuację rządową, że sami sobie wręczamy nagrody, więc poprosiłem innych, by to oni ci ją wręczyli. Tatusiu, proszę na scenę - zażartował na początku.

Aktor wygłosił wzruszającą laudację na cześć swojego ojca, który nie krył wzruszenia.

Patrzyłem z zachwytem na setki ludzi, którzy śmiali się nie tylko ze wspaniałych tekstów, ale i z tego jak je wypowiadasz, z jaką energią lub śmieszną miną. Tak śmiejącej się kinowej widowni nie widziałem już później nigdy w życiu! - powiedział Maciej Stuhr przed wręczeniem nagrody.
Czego nie dotknąłeś, zamieniłeś w złoto. Kiedy przychodził do ciebie debiutant i robiłeś z nim film, okazywało się, że to Kieślowski. Kiedy zabawiłeś się w komedię, była to "Seksmisja". Zaśpiewałeś jedną piosenkę - ludzie śpiewają ją do dziś ["Śpiewać każdy może" - przyp. red.]. Zrobiłeś dubbing, a ludzie ciągle wołają za mną na ulicy: Syn osła [nawiązanie do "Shreka", w którym Jerzy Stuhr dubbinguje postać osła - przyp red].

Maciej Stuhr podkreślał też, że na jego rolach wychowały się setki, a nawet tysiące polskich aktorów. Nie obyło się też bez żartów.

Dostałeś w życiu już wiele nagród, tytułów, odznaczeń, więc pewnie do tych laudacji zdążyłeś się już trochę przyzwyczaić. One pewnie czasem troszkę wypełniły pychą twój rektorski brzuszek [był rektorem krakowskiej PWST - przyp. red.].

Zakończenie jego laudacji wywołało ogromne wzruszenie na twarzy Jerzego Stuhra oraz jego żony. Pani Barbara Stuhr co chwilę wycierała łzy z twarzy. 

Nikt nie powie ci tego, co ja. A chcę ci dziś powiedzieć, że ludzie cię bardzo kochają! Za to jakim jesteś aktorem i za to, jakim jesteś człowiekiem. Za to jakich w życiu dokonywałeś wyborów, za to, jak pokonywałeś smoki okropnych chorób dając nam i w tych walkach, i w tych filmach, i w tych rolach hektolitry nadziei. Chciałem też państwu powiedzieć, że nawet, jak czasami nasz laureat jest surowym nauczycielem i krytykiem naszych słabości, to wiem że w ten sposób wyraża swoją miłość do nas. A mówię to do państwa z doświadczenia.
Jerzy Stuhr z żoną, Orły 2018
Jerzy Stuhr z żoną, Orły 2018 CANAL+

Jerzy Stuhr odbierając nagrodę podziękował synowi za przemowę oraz wszystkim przyjaciołom. W swojej mowie wrócił pamięcią do lat 60-tych i 70-tych, do filmów Krzysztofa Kieślowskiego i swoich własnych.

I pomyśleć, że to wszystko działo się, kiedy Polski nie było - powiedział.

Dziś Jerzy Stuhr był gościem "Dzień dobry TVN". W rozmowie z prowadzącymi odniósł się do przemówienia swojego syna.

Widziałem, że Maciek się wzruszył, znam go od dzieciństwa. Zawsze stara się to ukryć, ale ja wiem, że był wzruszony.

Przy takiej przemowie trudno się nie wzruszyć. A my serdecznie gratulujemy panu Jerzemu Stuhrowi, nagroda w pełni zasłużona!

OG

Więcej o: