Cezary Pazura dołączył do celebrytów, którzy w autobiograficznej książce zdradzają intymne szczegóły z życia swojego i nie tylko. W ten sposób, w "Byłbym zapomniał...", światło ujrzała historia z rodzaju tych, które ludzie zwykle wstydliwie chowają przed innymi. Pazura postanowił jednak podzielić się nią z całą Polską.
Chodzi o jego pierwszą żonę, Żanetę. Aktor opisuje jej problemy alkoholowe, a intymne wyznania porażają drobiazgowością.
Gdy wyrzucał śmieci, zauważył, że za koszem, tam gdzie szczotka, zmiotka i parę szmat, stała jakaś butelka. Alkoholu ciut na dnie. "Co to za butelka? - zapytał. "A, chyba wyrzucałam do kosza i nie wycelowałam". A wczoraj, gdy wziął łyczek soku pomarańczowego żony, okazało się, że to wódka. "Jezu, tu jest alkohol". "O matko, musiałam się pomylić". Zaczął świadome poszukiwania. Domowe śledztwo. Wszędzie znajdował pokitraną wódkę - pisze o sobie w trzeciej osobie Pazura.
Ona wykupiła bilet w jedną stronę. Zabraniając jej pić i ćpać, staniesz się jej największym wrogiem. Znienawidzi cię, odejdzie, ucieknie - kontynuuje.
Opisuje też spotkanie z pijaną żoną i rozmowę z Bogusławem Lindą.
W pewnym momencie on spogląda przez zaparowane szyby planowej stołówki i widzi coś dziwnego - jedzie jego samochód, złoty ford tempo, amerykańskie gówno, które ciągle się psuło, jedzie w kierunku więzienia na Smutnej w Łodzi. Zygzakiem. W końcu się zatrzymuje i wysiada z niego pijana Ż. Krzyczy: "Po co aferę robisz, wołasz sąsiadów, bydlaku jeden, prostaku". Daje mu w twarz przy całej ekipie, wsiada do forda i odjeżdża. Znów zygzakiem. On wraca do jelcza: "Co ja mam robić?". "Musisz zacząć nowe życie" - mówi spokojnie Franz Maurer. "Ale jak? Ja mam już trzydzieści dwa lata". A Franz, który dobrze zna jego historię, odpowiada: "Ja miałem czterdzieści, gdy zacząłem nowe". I milczy.
W końcu żona trafiła do zakładu odwykowego. Kiedy Pazura ją tam znalazł, puściły mu nerwy.
Ja nie wiem nic o życiu, smarkacze rozpuszczone?! To wy o życiu nie wiecie nic! Żyjecie we śnie! W chemicznym śnie! Macie poprzekręcane w tych swoich łbach od tego swojego pier*** hobby, które sami sobie wybraliście! Ja nie wiem? Ja o życiu wiem wszystko! Wiem, że muszę rano wstać, nakarmić dziecko, uprać mu rajstopy, wysuszyć, zapłacić opiekunce oraz rachunki i zapieprzać na te pieniądze, bo chcę, żeby moje dziecko godnie, zdrowo i normalnie żyło! Wiem, co znaczy utulić dziecko do snu, wiem, co znaczy obetrzeć mu łzę, i wiem, co znaczy odbierać sobie, żeby dać słabszemu, skazanemu na twoją łaskę stworzeniu. To wy o życiu nie wiecie nic! - krzyczał.
Pazura i jego pierwsza żona Żaneta poznali się w 1986 r., pobrali 3 lata później. Niedługo potem na świat przyszła ich córka, Anastazja. W 1994 r. kobieta wyszła z domu i już nie wróciła.
JZ