• Link został skopiowany

Pazura o wstydliwych szczegółach z życia pierwszej żony: Wszędzie pokitrana wódka. Co ja mam robić?

Cezary Pazura wydał właśnie swoją autobiografię "Byłbym zapomniał...". Wśród wielu wynurzeń znalazły się również te dotyczące wstydliwych spraw jego pierwszej żony.
Cezary Pazura
KAPIF.pl

Cezary Pazura dołączył do celebrytów, którzy w autobiograficznej książce zdradzają intymne szczegóły z życia swojego i nie tylko. W ten sposób, w "Byłbym zapomniał...", światło ujrzała historia z rodzaju tych, które ludzie zwykle wstydliwie chowają przed innymi. Pazura postanowił jednak podzielić się nią z całą Polską.

Chodzi o jego pierwszą żonę, Żanetę. Aktor opisuje jej problemy alkoholowe, a intymne wyznania porażają drobiazgowością.

Gdy wyrzucał śmieci, zauważył, że za koszem, tam gdzie szczotka, zmiotka i parę szmat, stała jakaś butelka. Alkoholu ciut na dnie. "Co to za butelka? - zapytał. "A, chyba wyrzucałam do kosza i nie wycelowałam". A wczoraj, gdy wziął łyczek soku pomarańczowego żony, okazało się, że to wódka. "Jezu, tu jest alkohol". "O matko, musiałam się pomylić". Zaczął świadome poszukiwania. Domowe śledztwo. Wszędzie znajdował pokitraną wódkę - pisze o sobie w trzeciej osobie Pazura.
Ona wykupiła bilet w jedną stronę. Zabraniając jej pić i ćpać, staniesz się jej największym wrogiem. Znienawidzi cię, odejdzie, ucieknie - kontynuuje.

Opisuje też spotkanie z pijaną żoną i rozmowę z Bogusławem Lindą.

W pewnym momencie on spogląda przez zaparowane szyby planowej stołówki i widzi coś dziwnego - jedzie jego samochód, złoty ford tempo, amerykańskie gówno, które ciągle się psuło, jedzie w kierunku więzienia na Smutnej w Łodzi. Zygzakiem. W końcu się zatrzymuje i wysiada z niego pijana Ż. Krzyczy: "Po co aferę robisz, wołasz sąsiadów, bydlaku jeden, prostaku". Daje mu w twarz przy całej ekipie, wsiada do forda i odjeżdża. Znów zygzakiem. On wraca do jelcza: "Co ja mam robić?". "Musisz zacząć nowe życie" - mówi spokojnie Franz Maurer. "Ale jak? Ja mam już trzydzieści dwa lata". A Franz, który dobrze zna jego historię, odpowiada: "Ja miałem czterdzieści, gdy zacząłem nowe". I milczy.

W końcu żona trafiła do zakładu odwykowego. Kiedy Pazura ją tam znalazł, puściły mu nerwy.

Ja nie wiem nic o życiu, smarkacze rozpuszczone?! To wy o życiu nie wiecie nic! Żyjecie we śnie! W chemicznym śnie! Macie poprzekręcane w tych swoich łbach od tego swojego pier*** hobby, które sami sobie wybraliście! Ja nie wiem? Ja o życiu wiem wszystko! Wiem, że muszę rano wstać, nakarmić dziecko, uprać mu rajstopy, wysuszyć, zapłacić opiekunce oraz rachunki i zapieprzać na te pieniądze, bo chcę, żeby moje dziecko godnie, zdrowo i normalnie żyło! Wiem, co znaczy utulić dziecko do snu, wiem, co znaczy obetrzeć mu łzę, i wiem, co znaczy odbierać sobie, żeby dać słabszemu, skazanemu na twoją łaskę stworzeniu. To wy o życiu nie wiecie nic! - krzyczał.

Pazura i jego pierwsza żona Żaneta poznali się w 1986 r., pobrali 3 lata później. Niedługo potem na świat przyszła ich córka, Anastazja. W 1994 r. kobieta wyszła z domu i już nie wróciła.

JZ

Więcej o: