Nelly, raper znany z hitu "Dilemma", jest oskarżony o gwałt. Fanka zgłosiła, że 42-latek zmusił ją do czynności seksualnych w autobusie, w którym podróżował podczas trasy koncertowej po USA. Mężczyzna został aresztowany w sobotę rano i przesłuchany. Nie przyznaje się do winy.
Głos w tej sprawie zabrał prawnik reprezentujący rapera. Stwierdził, że oskarżenia są fałszywe i kobiecie chodzi jedynie o pieniądze. Dodał także, że Nelly jest przygotowany podjąć wszelkie kroki prawne, które pomogą mu w przywróceniu dobrego imienia.
Nasze dochodzenie wyraźnie wskazuje, że zarzuty nie są wiarygodne. Są motywowane jedynie chciwością i mściwością - powiedział w oświadczeniu Scott Rosenblum.
Sam raper postanowił bronić się na Twitterze. Wyznał, że jest wstrząśnięty całą sprawą, a oskarżenia są bezpodstawne.
Jestem wstrząśnięty fałszywymi doniesieniami dotyczącymi mojej osoby. Jestem całkowicie niewinny. Jestem przekonany, że gdy fakty wyjdą na jaw, to będzie jasne, że padłem ofiarą fałszywych zarzutów - napisał.
W kolejnym tweecie przeprosił rodzinę za to, że musi znosić takie upokorzenie.
Chcę przeprosić moich bliskich za ten wstyd, który ich dotknął w związku z oskarżeniami mojej osoby, gdzie jestem ofiarą fałszywych zarzutów.
Następnie podziękował fanom za wsparcie i obiecał, że podejmie wszelkie kroki, które pomogą mu oczyścić się z zarzutów.
Dziękuję moim fanom za wsparcie. Oni mnie znają. Zapewniam, że zostanę zrehabilitowany i podejmę wszelkie kroki prawne, które oczyszczą moje imię.
AW