"The Voice Of Poland", rozpoczęły się przesłuchania w ciemno. Z oczywistych powodów jurorzy na początku bazować mogą tylko na wrażeniach słuchowych. A te przy piosence "Fields Of Golds" nie były najlepsze.
Co trzecia nuta puszczona... ale jest piękny wokal - komentowała występ Maria Sadowska. - Strasznie się denerwuje, aż mi jej szkoda.
Jest klimat - dodał Michał Szpak.
Głos faktycznie był piękny, ale falował, pojawiały się fałszywe nuty, w pewnym momencie wręcz zawiódł. Jurorzy wsłuchiwali się uważnie starając znaleźć pretekst, żeby wcisnąć czerwony grzybek. Nie znaleźli. Nikt się nie odwrócił.
Szkoda. Trema ją zabiła - Sadowska była wyraźnie nie pocieszona.
Wszyscy byli najzupełniej przekonani, że wysłuchali przed chwilą występu kobiety. I w tym momencie odezwała się publiczność. Jurorzy nie mogli uwierzyć w to, czego się właśnie dowiedzieli.
To był chłopak! - krzyczeli widzowie.
Miny jurorów, kiedy usłyszeli, że ten piękny, damski głos należy do chłopaka, wyrażały najwyższe zaskoczenie.
Chłopakiem o damskim głosie okazał się Daniel Gabryszewski, lat 17.
Aleś nam psikusa zrobił! - Baron chyba najlepiej skomentował to, co się wydarzyło.
Uważam, że mam dosyć specyficzny i oryginalny głos i ludzie różnie reagują - mówił potem do kamery Daniel.
Daniel w dniu występu miał urodziny, więc jurorzy odśpiewali mu uroczyste sto lat.
Daniel, wróć do nas jak będziesz miał 18 lat - pocieszył chłopaka Andrzej Piaseczny.
Miejmy nadzieję, że zrobi to i opanuje tremę, bo z takim potencjałem wokalnym i z taką wrażliwością ze wszech miar ma szansę podbić "The Voice Of Poland".
JZ