Roman Polański od 1977 jest ścigany przez amerykański system sprawiedliwości za gwałt, którego dopuścił się w tym samym roku na 13-letniej Samancie Gailey (później Geimer). W 2015 roku polski sąd odrzucił amerykański wniosek o ekstradycję reżyseria, tłumacząc, że Polański odbył karę, przebywając najpierw w zakładzie karnym w USA, a później w areszcie domowym w Szwajcarii przez łączny okres 365 dni.
Jest to ośmiokrotność kary według pierwszej ugody i czterokrotność późniejszej, narzuconej ugody. Pojawia się retoryczne pytanie: o co chodzi Amerykanom z tym wnioskiem o ekstradycję? Sąd racjonalnej odpowiedzi nie znajduje. Na zdrowy rozum nie ma na to dobrej odpowiedzi - mówił wówczas sędzia Dariusz Mazur.
Jak ustalił serwis "TMZ", reżyser właśnie stara się o to, by móc wrócić do Stanów Zjednoczonych i przebywać tam bez obawy o to, że zostanie aresztowany. Reprezentujący go amerykański adwokat Harland Braun przygotowuje plan zamknięcia sprawy, w którym zamierza wykorzystać wyrok polskiego sądu. W tym celu złożył przed sądem w Los Angeles prośbę o odtajnienie zapisu zeznań prokuratora w sprawie Polańskiego, w nadziei, że znajdujące się tam informacje pozwolą udowodnić, że 83-letni reżyser nie złamał warunków ugody. Rozprawa, która odbędzie się 24 lutego, ma na celu zawarcie ugody polubownej.
Polański liczy na to, że dzięki ugodzie będzie mógł swobodnie poruszać się po USA. W planach ma podobno między innymi odwiedzenie grobu zamordowanej w 1969 roku przez członków sekty Charlesa Mansona Sharon Tate, z którą reżyser rok wcześniej wziął ślub.
Jak podaje portal tvn24.pl, kluczowe ma być orzeczenie polskiego Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2016 roku, zgodnie z którym złożona przez Zbigniewa Ziobrę decyzja o kasacji ws. decyzji dotyczącej niewydawania Polańskiego Stanom Zjednoczonym, została oddalona.
Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że amerykański obrońca pana Polańskiego jest w posiadaniu tłumaczenia wyroku polskiego sądu, który ma być przedłożony w sądzie w USA - powiedział w rozmowie z portalem polski obrońca Romana Polańskiego, adwokat Jan Olszewski.
MK