• Link został skopiowany

El Dursi wraca po skandalu. I to z takimi wieściami. "Historia zatoczyła koło"

Klaudia El Dursi po ostatnim skandalu pochwaliła się nową fuchą. Jak się okazało, wróciła tam, gdzie zaczynała swoją karierę medialną.
El Dursi z nową fuchą. 'Historia zatoczyła koło'
El Dursi z nową fuchą fot. instagram.com/klaudia_el_dursi

Klaudia El Dursi ostatnio znalazła się w centrum skandalu. Przyłapano ją na brawurowej jeździe na autostradzie. Wszystko za sprawą nagrania z drogi szybkiego ruchu, na którym widać było, że gwiazda TVN-u w pośpiechu wyprzedzała inne pojazdy, poruszając się pasem awaryjnym. Choć El Dursi gęsto się z tego tłumaczyła, wylała się na nią fala krytyki. Celebrytka mogła jednak liczyć na wsparcie kolegów i koleżanek z branży. Jak się okazuje, producenci stacji TVN zdecydowali zaangażować ją do jednego z odcinków znanego programu. Prowadząca "Hotel Paradise" poinformowała, że wróciła do miejsca, dzięki któremu stała się sławna.

Zobacz wideo Edyta Zając o "Top Model". Jej zdaniem niewiele ma wspólnego z modelingiem

Klaudia El Dursi chwali się nową posadą. "Historia zatoczyła koło"

Klaudia El Dursi wstawiła na Instagram zdjęcia w czarnym garniturze, które podpisała tajemniczo "Ekstra było wrócić". Celebrytka pokazała też na InstaStories kilka fotografii z backstage'u. Pozowała z Joanną Krupą, którą nazwała "królową", Marcinem Tyszką i Dawidem Wolińskim. Jak się okazało, wróciła do programu "Top Model" (w którym zaczynała karierę, dostając z miejsca złoty bilet), w którym to... została jurorką.

Aj, ile emocji! To był ekstra dzień. Tym razem po drugiej stronie na fotelu jurora w "Top Model". Historia zatoczyła koło

- napisała ewidentnie podekscytowana. Jeśli jesteście ciekawi zdjęć El Dursi z planu - koniecznie zajrzyjcie do naszej galerii na górze strony.

 

Klaudia El Dursi już płaci za aferę. "Nie zgadzamy się na łamanie prawa"

Jak widać propozycja z TVN-u może się teraz przydać celebrytce. Wszystko za sprawą faktu, że El Dursi musiała za aferę zapłacić... utratą kontraktu z jedną z firm, którą reklamowała. Reakcja marki na skandal była natychmiastowa. Usunięto nawet wszelkie materiały promocyjne, na których można było oglądać modelkę. Firma opublikowała także oświadczenie w sieci. "Współpraca została zaplanowana z dużym wyprzedzeniem i nie mieliśmy wpływu na sytuację, która miała miejsce. Chcemy stanowczo podkreślić, że nie zgadzamy się na łamanie prawa i po przeczytaniu niepokojących informacji niezwłocznie zdecydowaliśmy się zakończyć współpracę i usunąć materiał związany z promocją naszej marki" - mogliśmy przeczytać w sieci.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: