• Link został skopiowany

Gorzkie słowa Marcinkiewicza do byłej żony. "11 lat temu uciekłem od pani"

Kazimierz Marcinkiewicz w latach 2009-2016 był mężem Izabeli Olchowicz. Dawna para rozstała się w atmosferze skandalu, do którego były premier powrócił po pewnej przerwie w mediach społecznościowych.
Izabela Olchowicz, Kazimierz Marcinkiewicz
Marcinkiewicz o aferze z dawną żoną, KAPiF.pl

Pierwszą żoną polityka była Maria Marcinkiewicz, z którą ma czwórkę dzieci. Ten związek formalnie zakończył się w 2009 roku. Polityk wszedł w drugie małżeństwo, a o jego "Isabel" mówili wszyscy. Szczególnie kiedy zaczęło się publiczne pranie brudów. Dziś związek Marcinkiewicza z Olchowicz jest przeszłością, do której były premier postanowił powrócić w formie instagramowego wpisu.

Zobacz wideo Marcinkiewicz przed walką bokserską

Marcinkiewicz uważa, że była żona go nęka. "Straciłem 18 000 zł"

Najnowszy wpis polityka kierowany jest właśnie do Izabeli Olchowicz. Nie zabrakło w nim kwestii rodzinnych oraz nawiązania do sporu o alimenty. "Domagam się zaprzestania nieustającego nękania mnie. Prawie codzienne e-maile z groźbami. W październiku sąd na Mokotowie - wygrałem, więc przedwczoraj sąd w Śródmieściu - też po mojej myśli. W grudniu przesłuchania na Woli - wygrałem, to teraz wezwania na Ochotę... Ma pani rodziców adopcyjnych, z którymi się pani skłóciła. Ma pani swoją wspaniałą rodzinę, z którą też się pani skłóciła. Pracuje pani na czarno i może na siebie zarabiać, wiemy o tym wszyscy" - pisze polityk. Zaapelował następnie do byłej żony, która od 2014 roku jest osobą z niepełnosprawnością, co jest następstwem wypadku samochodowego. 

Niech pani się ogarnie i zajmie swoim życiem. Od miesięcy regularnie płacę pani 4 500 zł alimentów. Płacę na konto komornika, bo mnie pani oszukała. Straciłem 18 000 zł, bo opłaciłem pani mieszkanie, ale nie raczyła pani wliczyć tych wydatków w poczet alimentów. Takie oszustwo - napisał.
Kazimierz Marcinkiewicz o byłej żonie
Kazimierz Marcinkiewicz o byłej żonieKAPiF.pl

Marcinkiewicz wraca do małżeństwa z "Isabel". "Pomyłka" to mało powiedziane

"Proszę się zabrać za siebie. Zacząć normalnie żyć i normalnie pracować. Ja nie jestem pani ojcem. Nie mam żadnej odpowiedzialności za pani obecne życie. Byłem przez trzy lata, jak wszyscy wiedzą, przez życiową pomyłkę pani mężem. Ale ten koszmar się już skończył 11 lat temu. 11 lat temu uciekłem od pani. Mimo że robi pani wszystko, by dalej trwał, poprzez najpierw swoje działania medialne, a teraz nękanie mnie emailami, policją, prokuraturą i sądami, a nawet bezczelnym szantażem o milion złotych ugody, w sierpniu, gdy myślała pani, że chcę startować w wyborach" - napisał były premier. Dodał ponadto informację dotyczącą alimentów. "Jeszcze przez rok, do przejścia na emeryturę, będę płacił pani alimenty, ale później musi pani poradzić sobie sama. Dobrze wiemy oboje, że może pani pracować mimo niepełnosprawności. Niech się pani zajmie swoim życiem, a od mojego wara. Proszę grzecznie: proszę się ode mnie odpier... odczepić. Poza tym wystąpiłem do służb z oficjalnym zapytaniem o pani współpracę z ABW w czasie naszego związku" - napisał na koniec. Po zdjęcia zapraszamy do galerii.

Kazimierz Maricinkiewicz, Izabela Olchowicz
Kazimierz Maricinkiewicz, Izabela OlchowiczKAPiF.pl
Więcej o: