Wygrał katowicki zespół Piotra Kupichy . Przegrała niestety znakomita wokalnie zielonogórska grupa Urszuli Dudziak . Przegrała jedynie formalnie, bo TVP postanowiło wraz ze sponsorem programu ufundować nagrodę za drugie miejsce w wysokości 50 tysięcy złotych. Drugie 50 tysięcy zespół Urszuli Dudziak otrzymał od prezydenta Zielonej Góry.
Piotr Kupicha jako zwycięzca otrzymał główną nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych.
Grażyna Szapołowska również zaskoczyła. Oznajmiła, że całą gażę jako powinna dostać za bycie jurorem w "Bitwie Na Głosy' przekazuje 8 zespołom biorącym udział w programie.
Wszystkie wygrane zostaną przekazane na cele charytatywne miast z których pochodzą finałowe zespoły, czyli Katowice i Zielona Góra.
Od 5 marca obserwowaliśmy jak największe muzyczne osobowości (Urszula Dudziak, Bracia Golcowie) próbowali doprowadzić do zwycięstwa talenty wokalne ze swoich rodzinnych miast. Z każdego miasta wybrano 16-osobowe zespołu (chóry), które w programach na żywo wykonywały światowe i polskie przeboje. Który zespół zaśpiewał najgorzej odpadał. Decydowali oczywiście widzowie za pomocą smsów.
Wielu ekspertów oceniało program " Bitwa Na Głosy " jako rozrywkę na wysokim poziomie. Można było usłyszeć wielkie przeboje śpiewane przez zespoły, w zmienionych aranżacjach. Trochę musical, trochę gospel - to miało odróżnić "Bitwę Na Głosy" od rywala "X-Factor". I się udało. Choć wielu krytykowało program i nie dawało mu szans, "BnG" okazał się komercyjnym hitem.
"Bitwa Na Głosy" nie mogło konkurować z "X-Factorem" pod względem wzbudzani emocji. Producenci zrezygnowali z ostrej rywalizacji na rzecz gry zespołowej. To obniżyło poziom adrenaliny. Zrezygnowano również z ostrych ocen jury. Nie można było zatem usłyszeć miażdżących werdyktów, które widzowie wręcz kochają. Był za to pozytywny przekaz. Liczy się wspólna zabawa, gra do "jednej bramki" a wtedy każda impreza się uda. TVP wyszło z tej sytuacji obronną ręką.
Mrock