Najnowsza edycja uwielbianego przez widzów programu "Taniec z gwiazdami" trwa w najlepsze. W minioną niedzielę 19 października mogliśmy obejrzeć szósty odcinek show. Obecnie to Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko znajdują się na szczycie tabeli, natomiast z programem musieli pożegnać się Aleksander Sikora i Daria Syta. Widzom ten werdykt nie przypadł do gustu i zaraz po emisji odcinka w sieci rozpętała się burza. (Więcej na ten temat przeczytacie tutaj). A jak czują się sami uczestnicy? W jednym z wywiadów uchylili rąbka tajemnicy i podzielili się jednym z najcenniejszych dla nich wspomnień. Możecie się zaskoczyć.
Aleksander Sikora i Daria Syta odtworzyli sambę Janji Lesar i Dawida Kwiatkowskiego z 2014 roku. Zdania jury po ich występie były podzielone. Choć Ewie Kasprzyk bardzo się podobało, to Rafał Maserak był już nieco bardziej krytyczny. Ostatecznie para za występ otrzymała 28 punktów i musiała pożegnać się z programem. Chwilę po odcinku programowa para zdecydowała się udzielić krótkiego wywiadu dla stacji RMF FM. Rozmówczyni zapytała ich wprost o najpiękniejszy moment w tanecznym show, jaki pojawia im się teraz przed oczami. - Jezu ich jest tak wiele - wypaliła tancerka. - A wiesz, który dla mnie jest taki najpiękniejszy? - wtrącił się prezenter. I takiej odpowiedzi chyba nikt się nie spodziewał, bo Aleksander Sikora stwierdził, że najlepszy jest ten tu i teraz, dosłownie chwilę po eliminacji.
Ten pożegnania, jak tutaj razem wywijaliśmy naszą ostatnią akrobację w tym programie na środku
- mówił, tancerka niemal od razu przyznała mu rację. - Poczułem, że wtedy naprawdę uwaga jest skupiona na nas, że wszystkie światła jupiterów w końcu są skupione na nas, więc widzisz ta ostatnia akrobacja - dodał.
Na tym jednak nie koniec, bo jak się okazuje Aleksander Sikora i Daria Syta mimo zakończenia przygody w "Tańcu z gwiazdami", zamierzają dalej utrzymywać kontakt. - Dzisiaj się nie rozstaniemy, jesteśmy umówieni, idziemy na szamę - zapowiedział prezenter. - Obiecał mi, że będziemy się kumplować - wtrąciła Syta. Mało tego, jak wiadomo tancerka, oprócz pracy pochłonięta jest przygotowaniami do ślubu. W trakcie rozmowy wyszło na jaw, że para zamierza wykonać wspólny taniec na tym wielkim wydarzeniu. - Ułożymy nowy chyba - rozmyślał Sikora, ale koleżanka szybko go naprostowała. - Bardzo chcieliśmy w tym programie zatańczyć tango argentino, taniec współczesny i rumbę, więc to będzie taniec mieszaniec - oświadczyła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!