W piątym odcinku "Hotel Paradise 11" nie zabrakło emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Po małej sprzeczce między uczestnikami emocje wzięły górę, a zaistniałe między nimi sytuacje z pewnością niejednego zaskoczą.
Odcinek zaczął się od kontynuacji konfliktu Julii i Milana. Przypomnijmy, że para pokłóciła się o to, że kobieta pali papierosy. Julia zdecydowała się na postawienie ultimatum. Wyznała, że zrezygnuje z nałogu pod warunkiem, że Milan całkowicie rzuci alkohol. Na tym jednak nie zakończył się ich konflikt, a sprawa przeniosła się do sypialni i wiązała z dyskusjami do późnych nocnych godzin. Następnego dnia uczestnicy wzięli udział w zaskakującym zadaniu. Mężczyźni z zawiązanymi oczami musieli rozpoznać dotyk swoich partnerek, które dodatkowo używały różnych przedmiotów, takich jak rękawiczki czy pióra. Po chwili wszystko było już jasne. - Perfekcyjnie wykonaliście to zadanie i tym samym uchroniliście się przed zmianą pary - powiedziała Edyta Zając, gdy było już oczywiste, że każdy z uczestników odgadł na podstawie samego dotyku swoją partnerkę.
Wkrótce potem nowa uczestniczka otrzymała możliwość odbycia randki z dwoma mężczyznami. Zdecydowała się na wybór Kuby i Mikołaja. W rozmowie z kobietą pierwszy z nich ujawnił, że jego relacja z Magdą nie ma charakteru romantycznego. Zaskoczył jeszcze bardziej, wyjawiając, że uczestniczkę show traktuje bardziej jak przyjaciółkę niż potencjalną partnerkę. Już pierwsze rozmowy sugerowały, że Kuba może zacząć rozważać nowe możliwości. Warto również pamiętać, że Oliwia posiada immunitet, który pozwala jej w każdej chwili wyeliminować dowolną mieszkankę raju, co sprawia, że jej decyzje mają realny wpływ na przebieg gry. Mikołaj podczas spotkania nie wykazał się inicjatywą, dlatego decyzja kobiety wydaje się być pewna. Pod koniec odcinka Kuba ujawnił, że to on rozdaje tu karty i ma tajny plan, jak wyeliminować poszczególnych rywali.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!