7 września w "Pytaniu na śniadanie" Doda podzieliła się osobistymi doświadczeniami związanymi z nowotworem skóry. Wokalistka ujawniła, jak dowiedziała się o czerniaku i jakie kroki podjęła, aby go wykryć i usunąć. Jej wyznanie z pewnością niejednego zaskoczy.
W trakcie szczerej rozmowy Dody wyznała, co sprawiło, że zgłosiła się do dermatologa. - Kiedy usłyszałam diagnozę, że mam czerniaka złośliwego, było to szokujące, ale intuicyjnie patrząc na to znamię od jakiegoś czasu gdzieś już mnie to niepokoiło - zdradziła piosenkarka. Doda przypomniała, że już trzy lata wcześniej zgłosiła się do swojej przyjaciółki dermatolog, która nie zauważyła wówczas żadnych przesłanek do interwencji. - Prawdopodobnie on się uzłośliwił z czasem. Ja po prostu postanowiłam iść za ciosem i w momencie, kiedy okazało się, że mam tego czerniaka złośliwego, poszłam do tej samej pani dermatologii, kazałam wyciąć wszystko, co może mieć jakiekolwiek nawet jeden proc. przesłanki, żeby wyglądać podejrzanie - dodała Doda. Wokalistka podkreśliła znaczenie regularnych badań i samokontroli. - Czerniak lubi się bardzo szybko rozprzestrzeniać i też dawać przerzuty, więc to jest bardzo ważne, żeby chodzić na te badania kontrolne - zaznaczyła, wyjawiając wcześniej, że dwa jej znamiona zostały wycięte w ostatniej chwili tuż przed przekształceniem się w chorobę.
Doda wyznała również, że codziennie obserwuje swoją skórę. - Ja się oglądam wzdłuż i wszerz i nie dlatego, że mam narcystyczne zaburzenia, tylko dlatego, że chcę swojemu organizmowi zawsze pomóc, jak najszybciej zareagować - podkreśliła. Wokalistka przyznała, że w młodości nadużywała solarium, co w jej przypadku mogło przyczynić się do późniejszych problemów zdrowotnych. - Ja byłam uzależniona od solarium. Mieliśmy po szesnaście, siedemnaście lat. Nam nikt nie sprawdzał tego dowodu. My chodziliśmy codziennie po dwadzieścia minut, codziennie braliśmy jakieś przyspieszacze na to opalanie - wspominała. Gwiazda podkreśliła przy tym, że opalanie na solarium w młodym wieku jest niebezpieczne i powinno być zakazane dla nieletnich. - To absolutnie nie powinno być dozwolone, bo to jest rakotwórcze po prostu - zaznaczyła. Mimo trudnych doświadczeń Doda zachowuje pozytywne nastawienie i stara się czerpać radość z życia. Wyjaśniła, że nadal korzysta ze słońca, ale rozsądnie. - Moja ekspozycja na słońce to jest maksymalnie dwie godziny w ciągu dnia, oczywiście używam filtrów mineralnych i nie zrezygnuję ze słońca absolutnie, właśnie ze względu na to, że zdaję sobie sprawę jak ważna jest witamina D - podkreśliła, zachęcając jednocześnie do dbania o zdrowie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!