• Link został skopiowany

Książulo przetestował jedzenie, którym raczeni są pielgrzymi. "Dawno nie jadłem nic gorszego"

Książulo niedawno testował posiłki w jednym z najbardziej luksusowych hoteli w Dubaju. Tym razem wybrał się do lokalnego baru w Częstochowie. Sprawdził, jakie posiłki jedzą pielgrzymi odwiedzający Jasną Górę.
Książulo przetestował jedzenie, jakim raczeni są pielgrzymi. 'Dawno nie jadłem nic gorszego'
Książulo przetestował jedzenie, jakim raczeni są pielgrzymi. 'Dawno nie jadłem nic gorszego'; fot. screen youtube.com/KSIĄŻULO

Szymon Nyczke znany w sieci jako Książulo, to dziś jeden z najpopularniejszych youtuberów w kraju. Na swoim kanale, gdzie testuje jedzenie i sprawdza lokale gastronomiczne, zebrał już prawie dwa miliony subskrybentów. Ostatnio wybrał się do jednego z najbardziej luksusowych hoteli na świecie Burdż al-Arab w Dubaju. Podczas pobytu w hotelu przetestował nie tylko sam apartament, ale także serwowane na miejscu posiłki. "18 900 zł zapłaciłem za jedną dobę, tylko za śniadanie" - powiedział w materiale. Więcej przeczytasz tutaj. Tym razem youtuber wraz ze swoją ekipą wybrał się na Jasną Górę, którą regularnie odwiedzają pielgrzymi z całego świata i sprawdził jedzenie w lokalnym częstochowskim barze.

Zobacz wideo Bartek "Świeży" i Hi Hania planują dzieci i ślub?

Książulo odwiedził bar w Częstochowie. "To jest woda o smaku jakiejś zupy"

Książulo odwiedził lokalny bar w Częstochowie, aby sprawdzić, jakie posiłki mają do dyspozycji strudzeni pielgrzymi. Wybrał lokal, który nie cieszy się zbyt dobrymi opiniami w sieci. Internauci narzekali na ceny, malutkie porcje i dużą ilość tłuszczu w potrawach. Youtuber wybrał z menu klasyczne dania w tym m.in. zupę pomidorową za 10 zł, żurek za 13 zł, a na deser kawałek sernika. Tradycyjna polska zupa na zakwasie została wyjątkowo słabo oceniona.

Jest jakieś jajo przekrojone na pół. Jest trochę kiełbachy. Nie ma ziemniaków. Znowu jest problem, bo smakuje jak kwaśna woda. Nie jest esencjonalny, nie jest aromatyczny, nie jest zawiesisty. To jest woda o smaku jakiejś zupy

- stwierdził rozczarowany youtuber.

Książulo narzeka na jedzenie w częstochowskim barze. "Dawno nie jadłem nic gorszego w tych pieniądzach"

Równie niepochlebną recenzję otrzymało drugie danie, na którą składała się pieczeń, frytki i surówka za cenę 34 zł. "Paskudne, tłuste, zimne frytki z bemara. Naprawdę słabe. Wydaje mi się, że dawno nie jadłem nic gorszego w tych pieniądzach. Naprawdę, patrząc na tę cenę, to jest tragedia" - podsumował Książulo. W komentarzach internauci byli równie surowi. "9 lat temu przeprowadziłam się do Częstochowy i jedna z pierwszych rzeczy, która mnie tu zdziwiła, to jak bardzo lokalsi nie lubią Jasnej Góry. To jest czysty biznes, który funkcjonuje jak osobna planeta, mały polski Watykan", "Żurek z proszku przemysłowego. To widać po kolorze i konsystencji", "Wszyscy na Śląsku wiedzą, że na jasnej górze się nie je, idziesz na miasto albo wyciągasz z plecaka" - czytamy w komentarzach.

 
Więcej o: