Sławomir Mentzen 26 marca udzielił wywiadu dla Kanału Zero. W trakcie rozmowy Krzysztofa Stanowskiego z politykiem na temat zbliżających się wyborów prezydenckich doszło do zaskakującego zdarzenia. - Teraz czas na naszą niespodziankę. Mam nadzieję, że jesteśmy gotowi, by ją tutaj wnieść - powiedział tajemniczo dziennikarz.
Nieoczekiwanie do studia Kanału Zero została wniesiona przenośna płyta indukcyjna wraz z patelnią oraz składniki potrzebne do przygotowania jajecznicy. Szybko okazało się, że Stanowski ma dla polityka zaskakujące wyzwanie, związane z popularnym ostatnio w platformie X fragmentem wywiadu, w którym Mentzen wyjawił, że niewiele potrafi zrobić w kuchni. Dziennikarz chciał zweryfikować, czy polityk poradzi sobie z usmażeniem jajecznicy. Chociaż kandydat na prezydenta początkowo nie wydawał się zbyt chętny do sprawdzenia się w tej roli, to po chwili przystąpił do smażenia. - Zrobienie dobrej jajecznicy, a czegoś, co wygląda jak jajecznica, to są dwie zupełnie inne sprawy o czym niedługo się przekonasz - powiedział. Chociaż ostatecznie przygotowane danie się udało, to polityk nie chciał go spróbować. Chętnie za to jajecznicy skosztował dziennikarz, który nie ukrywał swojego entuzjazmu - Chciałbym powiedzieć, że zarzut, iż akurat tego nie potrafi zrobić Sławomir Mentzen okazał się nieprawdziwy. (...) Nie powstydziłby się jej hotel trzygwiazdkowy - zachwalał Stanowski danie przygotowane przez polityka. Okazało się, że zmagania polityka z jajecznicą oglądało aż 225 tys. osób, czym nie omieszkał pochwalić się na antenie Stanowski. - Sam widzisz, że merytoryka się tak nie sprzedaje, jak robienie cyrku - podsumował w odpowiedzi Mentzen.
W tym samym wywiadzie Krzysztof Stanowski poruszył temat unikania przez Sławomira Mentzena wywiadów w TVN. Polityk w odpowiedzi zaproponował debatę prezydencką na antenie stacji. - Moja propozycja dla dziennikarzy, pracowników, mediaworkerów TVN-u - jeżeli zorganizujecie u siebie w TVN debatę z Rafałem Trzaskowskim, to ja chętnie w takiej debacie w zasadzie w dowolnym dniu, który nie będzie kolidował z moimi wiecami, wystąpię - wyznał. Co więcej, kandydat na prezydenta wyznał, że debatę mogliby poprowadzić dowolni dziennikarze stacji. Możecie wybrać sobie dowolną parę prowadzącą. To może być Piotr Kraśko, to może być Monika Olejnik - nie mam tutaj żadnych oporów - dodał.