2 marca Polsat wyemitował pierwszy odcinek najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami". Tym razem na parkiecie o Kryształową Kulę walczą m.in. Grażyna Szapołowska, Magda Mołek i Maciej Kurzajewski. Jurorzy świetnie ocenili występ Agnieszki Kaczorowskiej i Filipa Gurłacza, którym przyznali aż 36 punktów. Przy okazji Tomasz Wygoda rzucił do uczestników dość niespodziewany komentarz.
Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz w pierwszym odcinku zaprezentowali się przed jurorami w quickstepie. Wygląda na to, że aktor może być czarnym koniem tej edycji, bo jego umiejętności bardzo wysoko oceniają zarówno widzowie, jak i jury "Tańca z gwiazdami". Tomasz Wygoda pochwalił również Agnieszkę Kaczorowską, która powróciła do tanecznego show po ponad sześciu latach. Juror przy tym odniósł się do... obecnej sytuacji politycznej i Donalda Trumpa.
Prezydentowi Ameryki przydałoby się większe opanowanie. Jakby więcej tańczył z Agnieszką, świat byłby bezpieczniejszy
- stwierdził. Przypomnijmy, że komentarz Wygody dotyczył awantury w Białym Domu, do której doszło w piątek 28 lutego między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim.
Tomasz Wygoda odmówił sobie krytycznego komentarza względem Agnieszki Kaczorowskiej, mimo że rok temu tancerka nie szczędziła kąśliwych uwag na jego temat. W obronie kolegi z "Tańca z gwiazdami" stanął wówczas Rafał Maserak, a między nim a Kaczorowską doszło do ciągnącej się dość długo medialnej przepychanki. Jeszcze przed emisją show mieliśmy okazję zapytać jurora, czy obawia się spotkania z Kaczorowską w nowej edycji "Tańca z gwiazdami". Jak przyznał, przed programem nie mieli okazji porozmawiać w cztery oczy. - Jestem taką osobą, że staram się takie rzeczy wyrzucać z głowy, raczej żyję tymi dobrymi rzeczami. Mamy nową edycję, mamy nowych tancerzy, chcę, żeby to taniec tu wygrał, był na pierwszym miejscu. A co było, to już dawno i nieprawda. Zaczynamy od nowej, białej kartki i nowych zapisów na tej kartce - powiedział nam Maserak.