Wielkimi krokami zbliża się nowa edycja "Tańca z gwiazdami". Program wróci do telewizji już w marcu. Na parkiecie zaprezentują się m.in. Maciej Kurzajewski, Blanka oraz Grażyna Szapołowska. Ich poczynaniom będą przyglądać się: Tomasz Wygoda, Rafał Maserak oraz Iwona Pavlović. W gronie jury nie zabraknie także Ewy Kasprzyk. W najnowszym wywiadzie aktorka opowiedziała o tym, jak czuje się z myślą, że będzie musiała wystawiać oceny swojej koleżance z branży, Grażynie Szapołowskiej.
Ewa Kasprzyk udzieliła ostatnio wywiadu dla WP Lifestyle. Aktorka przyznała, że ocenianie Grażyny Szapołowskiej na parkiecie nie będzie dla niej łatwe. Dlaczego? - Tak, myślę, że przy tym, na jakim etapie jesteśmy, może to być niezręczne. Jednak przecież nie będę jej oceniać za to, czy umie trzymać ramę czy nie, bo od tego jest Iwonka. Myślę, że Grażyna swoją osobowością i talentem medialnym, estetycznym wniesie tyle do tego programu, że będzie to źródłem opowieści. Ludzie odniosą się do tego, jak zatańczyła i co się wydarzyło na parkiecie podczas jej występu. To jest taka osobowość, że trudno ją oceniać. Naprawdę będę miała trudne zadanie - wyznała. Kasprzyk zdobyła się także na porównanie. - To jest trochę tak, jak lekarz, który robi operację na kimś z rodziny - nie powinien, bo jest za blisko. To jest trochę taka sytuacja - skwitowała w wywiadzie.
W dalszej części rozmowy Ewa Kasprzyk wyjawiła, że cieszy się z decyzji koleżanki o udziale w programie. Wspomniała o wieku Szapołowskiej, która ma 71 lat. - Kobiety, takie jak Grażyna udowadniają, że wiek nie stanowi dla nich żadnej bariery, że nie jest jakąś zaporą. Są po prostu odważniejsze niż mężczyźni. Nie pamiętam bowiem, który z panów tańczył w "Tańcu z gwiazdami" w wieku 70 lat. W każdym razie to jest fantastyczne tak zatańczyć, zanim się umrze - wyznała Ewa Kasprzyk w rozmowie z WP Lifestyle. Dodała także, że Jan Kliment, z którym zatańczy Szapołowska, będzie dla niej "bardzo dobry".