Nie da się ukryć, że Telewizja Republika ostatnimi czasy przyciąga widzów kontrowersyjnymi treściami. Prawicowa stacja cały czas uderza w koalicję rządzącą. Niedawno robiła to samo z Jerzym Owsiakiem i Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Mimo że mają coraz większą oglądalność, cały czas proszą o pieniądze wiernych fanów. Okazuje się, że porównując do zeszłego roku, TV Republika straciła aż setkę reklamodawców. Będzie jeszcze gorzej?
Prawicowa stacja Tomasza Sakiewicza stawia na kontrowersje i mocne nagłówki. Ostatnio ciągle mowa o "zamachu stanu", a Donald Tusk jest główną postacią, w którą uderzają reporterzy prawicowej telewizji. Telewizja Republika co chwilę prosi widzów o pieniądze - zbiórki pojawiają się na ich ekranach notorycznie. Stacja musi mieć się nie baczności. Wszystko przez odpływ reklamodawców. Pierwszy miał miejsce na początku 2024 rok - po skandalicznej wypowiedzi Jana Pietrzaka. Tutaj przeczytasz dokładnie, o co chodzi: Holecka w TV Republika o skandalicznych słowach Pietrzaka. Mówi o "pretekście do ataku na stację". Wówczas wiele firm zrezygnowało z reklamowania się w telewizji m.in. Biedronka, mBank oraz Wedel i Ikea.
Jak przekazał portal Wirtualne Media, liczba reklamodawców w TV Republika spadła o niemal 100 procent. To oznacza, że w styczniu bieżącego roku w prawicowej stacji reklamowała się połowa mniej firm niż rok wcześniej. W 2024 roku było ich 115, a przed aferą z Pietrzakiem było ich 229. Zmniejszyła się również liczba wyemitowanych spotów.
Ile reklam pokazano na antenie prawicowej stacji? Łącznie było ich 10 188, a to oznacza spadek o prawie 69 proc. względem powszedniego roku. Zmalał także ich wskaźnik GRP, czyli skali oddziaływania reklam. Mimo że spotów pojawiło się mniej, to TV Republika zarobiła znacznie więcej. Stacja zarobiła o ponad dziesięć milionów więcej - z 5,27 mln zł w styczniu 2024 r. do 16,54 mln zł w minionym miesiącu. Telewizja Republika znacząco rośnie w siłę, a ostatnio oglądalnością przebiła TVN24. Mimo sporych sukcesów, reklamodawcy mogą mieć wątpliwości co do emitowania spotów na ich antenie. Przypominamy, że ostatnia medialna batalia z Jerzym Owsiakiem może ich pozbawić firm, które chcą się u nich reklamować. Podobnie niepokoić może straszenie widzów "zamachem stanu".