Patrycja Banaś wzięła udział w dziewiątej edycji programu "Królowe życia". Obecnie uczestniczka show rozwija konto w mediach społecznościowych, gdzie zebrała ponad 130 tysięcy obserwatorów. W sieci pokazuje nie tylko życie zawodowe, ale również prywatne. Na ujęciach nie brakuje kadrów z jej córką. Trzyletnia dziewczynka jakiś czas temu sama doczekała się profili na Instagramie i TikToku. Konto zostało założone przez jej rodziców. Mało kto spodziewał się, że wybuchnie taka afera.
Patrycja z "Królowych życia" postanowiła założyć córce profile na dwóch popularnych serwisach: Instagramie i TikToku. Celebrytka zapewniła swoich fanów, że trzylatka wyraziła na wszystko zgodę. Podkreśliła, że publikowane "przez dziewczynkę" materiały muszą być zaakceptowane przez rodziców. "Jestem Celka i mam trzy latka. Mama i tato pozwolili mi nagrywać i będą prowadzić mój profil" - napisano w opisie konta. Profil szybko zyskał aż siedem tysięcy obserwujących.
Niedługo potem wybuchła afera. Internauci byli oburzeni, twierdząc, że trzylatka jest narażona na niebezpieczeństwo w sieci. Podkreślili, że zdjęcia dziewczynki mogą trafić do nieodpowiednich odbiorców. Porównali sytuację do zagranicznego skandalu. "Skończy się jak z kilkuletnią Eleanor Wren, której pond 80 proc. subskrybentów to dorośli mężczyźni, obserwujący same dzieci" - pisał jeden z internautów w komentarzu. Wkrótce profil córki Patrycji został usunięty.
PRZECZYTAJ TEŻ: Gwiazda "Królowych życia" pochwaliła się córką. Nicole niebawem osiągnie pełnoletność
Głos w sieci zabrała prezeska fundacji Prospołeczna.org. Kinga Szorstko w mediach społecznościowych nagłośniła sprawę. Przyznała, że sharenting jest niezwykle niebezpiecznym zjawiskiem. Dodała, jaka była rzekoma reakcja Patrycji z "Królowych życia" na konfrontację. Przyznała, że mama trzylatki nie podzielała jej sposobu myślenia. "Od wczoraj zastanawiam się, co poszło nie tak, że do takich pomysłów w ogóle dochodzi. Gdzie jakakolwiek, choćby najmniejsza zachowawczość matki?" - grzmiała na Facebooku. ZOBACZ TEŻ: "Damy i wieśniaczki". "Królowa życia" wróciła do telewizji. Wcześniej była w Turcji. "Niepodobna do siebie"