"Barwy szczęścia" to jeden z najpopularniejszych polskich seriali. Na antenie TVP2 emitowany jest od 2007 roku. Przez produkcje przewinęło się wiele znanych postaci z polskiego show-biznesu takich jak m.in. Katarzyna Glinka, Izabela Kuna czy Olaf Lubaszenko. Widzowie przez lata bardzo związali się z bohaterami. Nowe odcinki serialu upłyną jednak w atmosferze żałoby. Widzowie pożegnają się z dwiema ważnymi postaciami.
W 3055. odcinku serialu "Barwy szczęścia" rodzeństwo Pyrków otrzyma druzgocącą wiadomość o odejściu dziadków - Teresy i Fryderyka Struzików. Wątek nie może być kontynuowany, bo w międzyczasie odeszli aktorzy wcielające się w te role, czyli Jolanta Lothe i Paweł Nowisz. Chociaż od ich śmierci minął już jakiś czas, to produkcja dopiero teraz postanowiła zadecydować o dalszych losach granych przez nich bohaterów.
Paweł Nowisz, który grał w "Barwach szczęścia" Fryderyka zmarł w 2021 roku. Aktor był znany z takich produkcji jak m.in. "Chopaki nie płaczą", "Czterdziestolatek", "Kiler" czy "Kogel-mogel". Fani aktora w wyjątkowy sposób się z nim pożegnali. Po jego śmierci na fanpage'u "Barw szczęścia" pojawił się obszerny wpis. "Z trudnym do wyrażenia żalem zawiadamiamy o śmierci pana Pawła Nowisza, wybitnego aktora teatralnego, filmowego i telewizyjnego, naszego przyjaciela. Mieliśmy zaszczyt pracować z panem Pawłem na planie naszego serialu, w którym od lat tworzył niezapomnianą postać Fryderyka Struzika. Będziemy wspominać tę wspólną pracę z sentymentem i podziwem dla talentu i osobowości pana Pawła. Składamy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie i bliskim" - czytamy. Wieść o śmierci aktora bardzo poruszyła fanów produkcji. Czytając komentarze, widać, że jego postać w serialu była bardzo lubiana. "Kochający i kochany dziadek w "Barwach Szczęścia". Super aktor" - podkreśliła jedna z internautek. Zanim Paweł Nowisz zaczął wcielać się w rolę Fryderyka, tę postać w serialu grał Jan Hencz. Tym razem produkcja nie zdecydowała się na podobne rozwiązanie i postanowiła całkowicie zakończyć ten wątek.
Z kolei w 2022 roku w wieku 79 lat odeszła Jolanta Lothe. Aktorka grała na deskach teatrów w całej Polsce. Mogliśmy podziwiać ją m.in. w "Potopie", "Rejsie" czy "Polowaniu na muchy". Produkcja serialu w serdecznych słowach pożegnała się z artystką. "Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy o śmierci pani Jolanty Lothe, znakomitej aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej, która dzieliła z nami swój niezwykły talent, pasję i zaangażowanie, kreując postać Teresy Struzik, ukochanej przez widzów babci Pyrki. Składamy wyrazy szczerego żalu i współczucia rodzinie oraz bliskim pani Jolanty" - napisano na profilu "Barw szczęścia" na Instagramie.
Lubomirscy na spotkaniu z Bachledą-Curuś i Lesz. Spójrzcie na sukienkę hrabianki
Uciekła z planu filmu Wajdy. Potem przylgnęła do niej łatka "królowej rozbieranych scen"
W tym domu wychowała się Lewandowska. Pokazała, jak mieszka jej mama
Kurzopki wyleciały z Polski tuż po świętach. Nie zgadniecie, gdzie się wybrali
Żurnalista tłumaczy się z filtrów na nagraniu z Rozenek. "Wyszło śmiesznie i żałośnie"
Małgorzata Foremniak pokochała życie na wsi. Ma dom przerobiony ze stodoły
Iglesias i Kurnikowa pierwszy raz pokazali wszystkie dzieci. Takiego kadru jeszcze u nich nie było
Grała małą Bożenkę w "Klanie" i nagle zniknęła z ekranu. Dziś ma zupełnie inne życie
Mocne słowa Bogdana Trojanka po romskim ślubie Viki Gabor. "To jest bardzo bolesne"