Maciej Dowbor tej jesieni zadebiutował na antenie stacji TVN. Jest jednym z prowadzących poranny program "Dzień dobry TVN". Po debiucie w nowej telewizji zebrał sporo pozytywnych komentarzy, ale w sieci pojawiły się też nie tylko krytyczne, lecz także hejterskie wpisy. Dowbor w najnowszym wywiadzie opowiedział o tym, jak reaguje na hejt. Wspomniał też o niebezpieczeństwach związanych z pracą w show-biznesie.
Maciej Dowbor jest wprawdzie nowy w stacji TVN, ale ma wieloletnie doświadczenie w pracy na wizji. To zapewne nauczyło go też reagować na hejterskie komentarze. W rozmowie z "Super Expressem" Maciej Dowbor stwierdził wprost, że jeśli chce się robić karierę medialną, trzeba nauczyć się odporności na krytykę. On sam próbuje ignorować negatywne głosy. - Nie da się pracować w show-biznesie bez uzbrojenia się w pancerz, który cię chroni przed tym światem zewnętrznym, zwłaszcza w dobie rozwiniętych social mediów, gdzie każdy właściwie może napisać, co chce bezkarnie, często z konta anonimowego, gdzie nie widać twarzy, nie widać imienia i nazwiska - stwierdził Dowbor. W opinii prowadzącego "Dzień dobry TVN" brak dystansu do krytycznych komentarzy może mieć bardzo przykre konsekwencje dla ludzi, którzy pracują w mediach. - Jeżeli taka osoba się w to nie uzbroi, to gwarantuję jej, że skończy na kozetce u poważnego psychoterapeuty i będzie musiała brać poważne leki. W najlepszym wypadku. To jest naprawdę bardzo ciężkie - podkreślił.
Maciej Dowbor wcale nie uważa też, że trzeba podobać się każdemu. W jego opinii ważna jest indywidualność. Prezenter uważa, że najgorzej jest być bezbarwnym i nijakim. - Jak się wszystkim podobasz, to stajesz się nudny, stajesz się nijaki. To zazwyczaj oznacza, że stajesz się w sumie perfekcyjny, ale tak naprawdę nijaki. Nie jesteśmy zupą pomidorową, żeby wszystkim smakować po prostu - dodał Maciej Dowbor w rozmowie z tabloidem.