Ubiegłoroczna jesienna ramówka Polsatu nie była spektakularnym sukcesem. Kilka programów wprowadzonych przez Edwarda Miszczaka nie zyskało zbyt dużego zainteresowania. Początek ramówki wiosennej z tego roku także nie był dla stacji najłatwiejszy. Jak podaje serwis Wirtualnemedia.pl, dopiero w kwietniu wynik Polsatu się poprawił, dzięki czemu stacja stała się liderem rynku w grupie wszystkich widzów. Spora w tym zasługa nowej edycji "Tańca z gwiazdami", którą oglądało średnio aż 1,78 mln widzów. - Wykorzystaliśmy czas na przebadanie naszej publiczności - mówi Edward Miszczak portalowi.
Dyrektor programowy Polsatu w rozmowie z Wirtualnemedia.pl stwierdził także, że jego zdaniem "spadek oglądalności Polsatu został zatrzymany". - Mamy najlepsze wyniki w ciągu dnia, tutaj dobrze sobie radzimy. W prime timie mamy bardzo dobry poniedziałek, bo maksymalnie grzaliśmy pasmo 'Mega Hit' - tłumaczy. Edward Miszczak dodał także, że przyszłość stacji widzi w różowych barwach.
Zrobiliśmy trochę porządków w ramówce i myślę, że jesień powinna być dobra
- podsumował. Wiadomo już, że Polsat zamierza maksymalnie wykorzystać zainteresowanie "Tańcem z gwiazdami". Kolejna edycja ma pojawić się nie w przyszłym roku, ale już jesienią. Jak udało nam się ustalić, Miszczak kuje żelazo, póki gorące i do nowej edycji chce zaprosić znaną z "Przyjaciółek" Magdalenę Stużyńską. Wszystko ze względu na to, że jej była serialowa koleżanka, Anita Sokołowska, która wygrała show, cieszyła się ogromną sympatią widzów. - Przykład Anity Sokołowskiej jasno wskazał drogę. Ściągnięcie Magdaleny Stużyńskiej na pewno przyciągnęłoby przed telewizory jakąś część fanów serialu, która normalnie by nie oglądała "Tańca z gwiazdami". To czysty biznes. Oglądalność ostatniej edycji była tak duża, że Edward musi teraz iść wcześniej obraną strategią, która się sprawdziła i ją kontynuować - powiedziała nam osoba z produkcji show. Więcej na ten temat przeczytacie w tym artykule, a zdjęcia z finału "Tańca z gwiazdami" i Anitę Sokołowską ciesząca się z wygranej znajdziecie w galerii na górze strony.
Zarówno Edward Miszczak, jak i inni przedstawiciele Polsatu, unikają jak ognia odpowiedzi na pytania o Dagmarę Kaźmierską. Przypomnijmy, że Kaźmierska, która była uczestniczką ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami", zmaga się z potężnym kryzysem wizerunkowym po tym, jak Goniec.pl opublikował informacje na temat jej rzekomej kryminalnej przeszłości. Miszczak zapytany o ten fakt podczas finału tanecznego show, odpowiedział bardzo wymijająco. - My ją tylko zaprosiliśmy do tańca. Wiele osób odpadło, bo nie dało rady. Ja nie głosowałem za nią, miała swoją widownię. (...) Na to, kto zostawał, to nie miałem wpływu. (...) To jest program rozrywkowy. Gdyby Dagmara was nie interesowała, gdyby się nie klikała, toby pani ze mną nie rozmawiała, bądźmy szczerzy w tej sprawie - odparł w rozmowie z Plejadą.