"Dzień dobry TVN" to jedna z najbardziej znanych śniadaniówek. Poranne programy telewizyjne na wiele sposobów walczą o uwagę widzów. Zainteresowanie odbiorców jest uzależnione od wielu czynników. Nie da się ukryć, że główne skrzypce grają prowadzący. Wielu prezenterów od lata zabawia fanów. Jak się jednak okazało, ich przyszłość w formacie może być zagrożona. W mediach społecznościowych pojawiły się niepokojące informacje.
Jeszcze niedawno widzowie mogli obserwować prawdziwą rewolucję w Telewizji Polskiej. Fani śniadaniówek musieli się liczyć z licznymi zwolnieniami w "Pytaniu na śniadanie". Z programem pożegnali się między innymi Tomasz Kammel, Ida Nowakowska, Maciej Kurzajewski czy Katarzyna Cichopek. Wygląda na to, że TVN również planuje zmiany. Informator portalu Shownews.pl przekazał wiadomość, z której wynika, że niektórzy prowadzący "Dzień dobry TVN" mogą zostać zwolnieni.
Produkcja jeszcze nie podjęła decyzji, czy będzie dodatkowa para prowadzących. Możliwe, że Hładki zastąpi jedną z prowadzących: Sandrę Hajduk lub Annę Senkarę, bo widzowie wciąż nie są do nich przekonani. Bardziej zagrożona może czuć się ta druga. (...) Okaże się, kto się nadaje
- zdradził anonimowy informator portalu Shownews.pl. Z niepotwierdzonych wiadomości wynika, że ulubieńcy widzów, tacy jak Dorota Wellman, Marcin Prokop czy Ewa Drzyzga są bezpieczni. Co sądzicie? Po więcej zdjęć prowadzących "Dzień dobry TVN" zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Na szczęście informacje portalu Shownews.pl okazały się nieprawidłowe. Otrzymaliśmy oficjalny komunikat stacji TVN.
Nie planujemy żadnych zmian w składzie prowadzących
- przekazała oficjalnie Plotkowi produkcja "Dzień dobry TVN". Bieżący skład pozostaje więc bez zmian, co z pewnością ucieszy fanów wszystkich duetów.
Dorota Wellman i Marcin Prokop od lat zabawiają widzów TVN-u. Nietuzinkowy duet niedawno musiał przeżyć dzień bez siebie. Tuż przed weekendem majowym dziennikarka wystąpiła w "Dzień dobry TVN" bez swojego partnera. Nie obyło się bez żartu. Wellamn sugerowała, że Prokop "zaginął". - Podaję rysopis zaginionego: dwa metry sześć centymetrów wzrostu. Nie za gruby, nie za szczupły, a w sam raz, dobrze umięśniony. Ładna twarz, inteligentny, lekko siwieje. Uwaga, jest nieobliczalny, więc ostrzegam państwa przed bezpośrednim kontaktem - powiedziała ze śmiechem. Wygląda na to, że jeśli dojdzie do zwolnień, ta dwójka może czuć się spokojna. ZOBACZ TEŻ: Krzysztof Skórzyński nagle opuścił plan "Dzień dobry TVN". "Zostawiam Ewę"