Za nami 14. edycja "Tańca z gwiazdami". Tym razem po Kryształową Kulę sięgnęli Anita Sokołowska i Jacek Jeschke. Finał programu odbył się jednak w cieniu skandalu. Niedawno portal Goniec.pl opublikował bowiem szokujący artykuł na temat Dagmary Kaźmierskiej. Celebrytka niedługo przed tym zrezygnowała z udziału w show. W wyniku burzy medialnej nie pojawiła się też w finałowym odcinku, w którym zatańczyli wszyscy uczestnicy. Produkcja zdobyła się jednak na symboliczny gest.
Już od dawna spekulowano, iż Dagmara Kaźmierska nie pojawi się w finałowym odcinku. Przypuszczenia się potwierdziły. Celebrytka nie zatańczyła wraz z resztą uczestników. Nie wspomniano też ani słowa na temat jej nieobecności. Bohaterka "Królowych życia" wydaje się nie przejmować skandalem i wypoczywa obecnie z synem w Egipcie. W mediach społecznościowych poinformowała jednak, że swój głos zamierza oddać na Roksanę Węgiel. Tymczasem na profilu wokalistki pojawiło się zdjęcie tortu, którym delektowali się uczestnicy tanecznego show. Ciasto zostało ozdobione zdjęciem wszystkich gwiazd 14. edycji programu. Nie zabrakło wśród nich także Dagmary Kaźmierskiej. Zdjęcie słodkiego wypieku znajdziecie w naszej galerii.
Wielu widzów jest rozczarowanych faktem, iż przedstawiciele Polsatu i "Tańca z gwiazdami" w żaden sposób nie odnieśli się do afery z udziałem Dagmary Kaźmierskiej. W rozmowie z Plejadą Edward Miszczak został poproszony o skomentowanie nieobecności celebrytki w finałowym odcinku. Pytanie wyraźnie go zirytowało. - My ją tylko zaprosiliśmy do tańca. Wiele osób odpadło, bo nie dało rady. Ja nie głosowałem za nią, miała swoją widownię. (...) Na to, kto zostawał, to nie miałem wpływu. (...) To jest program rozrywkowy. Gdyby Dagmara was nie interesowała, gdyby się nie klikała, toby pani ze mną nie rozmawiała, bądźmy szczerzy w tej sprawie - tłumaczył w rozmowie z Plejadą.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!