"Milionerów" nie trzeba nikomu przedstawiać. Kultowy format jest uwielbiany w wielu zakątkach świata, również w Polsce. Widzowie TVN-u od niedawna po raz kolejny mogą cieszyć się nowymi odcinkami, które nadeszły wraz z wiosenną ramówką stacji. W jednym z ostatnich odcinków na słynnym fotelu usiadł uczestnik, który doszedł do pytania za 250 tys. zł.
Pierwsze pytanie dla bohatera "Milionerów" dotyczyło formy szlifowania kamienia. "Co jest prawdą o szlifie kaboszonowym?" - odczytał Hubert Urbański. Uczestnik miał do wyboru cztery odpowiedzi: A: to inaczej szlif brylantowy, B: ma ściany w kształcie trójkątów, C: ma wiele fasetek, D: nie ma fasetek. Mężczyzna postanowił skorzystać z koła ratunkowego, wymieniając zagadnienie na inne. Prowadzący show doprecyzował, że prawidłowa odpowiedź to "D: nie ma fasetek" i przeczytał kolejne pytanie. To dotyczyło zaś wiedzy o literaturze: "Czas nieutracony" opisujący losy inteligenta włączającego się w nurt życia lat 50. i w końcu stającego po jednej słusznej stronie napisał:
A: Marcel Proust
B: Stanisław Lem
C: Władysław Broniewski
D: Stanisław Dygant
Bohater próbował walczyć z zagadnieniem, lecz ostatecznie mu się nie udało. Hubert Urbański szybko wyjaśnił, że chodzi o Stanisława Lema. Pisarz opublikował trylogię powieściową "Czas nieutracony" w 1955 roku.
Każdy odcinek "Milionerów" udowadnia, że bohaterom teleturnieju przydaje się wiedza z każdej dziedziny. Nigdy nie wiadomo, czym zaskoczy Hubert Urbański. W jednym z odcinków uczestnik zmagał się z pytaniem o życiorys kompozytorów muzyki klasycznej. W jeszcze innym epizodzie pytanie o komunikację kolejową wprowadziło bohatera w konsternację. Zdarza się też tak, że stres zjada na tyle, że uczestnicy odpadają już przy pierwszym pytaniu. Przypominamy, że odcinki "Milionerów" można oglądać od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.55 zarówno na antenie TVN-u, jak i w serwisie Player.