Kilka lat temu na antenę TVP powrócił kultowy teleturniej "Va Banque". Do tej pory gospodarzem programu był Przemysław Babiarz, jednak ostatnio zastąpił go Radosław Kotarski. Prezenter ma już za sobą debiut w nowej roli. Niestety, nie wszyscy są zachwyceni nowym prowadzącym. W sieci zawrzało. Wielu internautów uznało, że youtuber nie sprostał niełatwemu zadaniu.
We wtorek 2 kwietnia w telewizyjnej "Dwójce" wyemitowano pierwszy odcinek "Va Banque" z udziałem Radosława Kotarskiego. Już na początku nowy gospodarz wspomniał o swoich poprzednikach i wyznał, że niezwykle docenia ich wkład w budowanie popularności teleturnieju.
Zagrajmy w "Va Banque". Przede mną w tym miejscu stało dwóch szacownych gentlemanów, przed którymi chylę czoła, ponieważ przez lata budowali estymę tego programu. A ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby z tej estymy uszczknąć jak najmniej - powiedział nowy prowadzący.
Część internautów uznała jednak, że prezenter nie odnalazł się w nowej roli i nie jest w stanie zastąpić Przemysława Babiarza. Swoje niezadowolenie wyrażali w mediach społecznościowych. "Beznadziejny nowy prowadzący. Odkąd nie ma pana Babiarza, przestaję oglądać. TVP pozbywa się najlepszych dziennikarzy", "Strzał w kolano", "Skończyliście właśnie ten program" - pomstowali w komentarzach. Część widzów uznała jednak debiut Kotarskiego za udany. "Nareszcie fajny prowadzący, aż może zacznę to oglądać", "Uwielbiam Radka. Dajcie mu szansę to świetny człowiek. Inteligentny, mądry i oczytany, a przy tym przezabawny" - twierdzili. Sam Kotarski przyznał, że na początku mocno się stresował. Zdradził jednak, iż z odcinka na odcinek było coraz lepiej. "Przyznaję się do postawionych zarzutów. Z mojej perspektywy trochę większy luz nastąpił po 4 odcinku, więc pozostaję dobrej myśli. Ściskam!" - napisał w mediach społecznościowych.
Wbrew temu, co głosiły plotki, Przemysław Babiarz nie został zwolniony ze stanowiska prowadzącego "Va Banque". Prezenter dobrowolnie zrezygnował z roli gospodarza teleturnieju. Zmaga się bowiem ostatnio z problemami zdrowotnymi. "Fakt" dotarł do osoby z otoczenia dziennikarza, która twierdzi, że priorytetem Babiarza są nadchodzące letnie igrzyska olimpijskie. Lekkoatletyka jest jego największą pasją i robi wszystko, aby wyzdrowieć i w lipcu relacjonować zmagania sportowców prosto z Paryża.