Gienek i Andrzej z Plutycz to doskonale znany widzom programu "Rolnicy. Podlasie" duet ojca i syna. Mężczyźni zaistnieli w stacji Fokus TV, ale na co dzień spełniają się przede wszystkim przy pracy na własnym gospodarstwie. Są na tyle charyzmatyczni, że prowadzą także kanał na YouTube, który zebrał już ponad 113 tysięcy subskrybentów. Rolnicy - ku uciesze widzów - regularnie pokazują swoją codzienność na wsi, zdobywając tym samym coraz większą popularność. Niedawno synowie Gienka - Andrzej i Jarek - poinformowali internautów o swojej nowej inwestycji.
Rolnicy wybierali maszynę, która miała im posłużyć do kopania stawów, wybierania obornika i porządkowania podwórka. Ostatecznie zdecydowali się na niewielki, ale wielofunkcyjny sprzęt, który może pracować jako ładowarka, odśnieżarka i chwytak balotów. Widzowie szybko wychwycili, że film jest w rzeczywistości reklamą jednej z firm produkującej maszyny. "Niech się dobrze sprawuje i pomoże w ogarnięciu gospodarstwa", "Przyjechali do firmy w jej firmowych ubraniach... Ale chamska ta reklama", "O taki sprzęt trzeba dbać, pilnować zmiany oleju i tak dalej. Powodzenia" - czytamy głosy widzów.
Rolnicy z Plutycz doskonale czują się w oczach kamer. Syn Gienka wystąpił nawet w programie "Dżentelmeni i wieśniacy", gdzie zamienił się stylem życia z "polskim Kenem" Michałem Przybyłowiczem. Jarek z Plutycz nie ukrywał, że chwilowe doświadczenie życia w wielkim mieście bardzo go wzmocniło. W szczególności przypadła mu do gustu wizyta u coacha, który pomógł mu określić cele na najbliższe pięć lat. Polski Ken był natomiast bardziej zdystansowany wobec życia na wsi... - Nie wyobrażam sobie, jak można żyć w takich warunkach. Brud, brak łazienki, co mnie totalnie zaskoczyło, ale mimo to przeżyłem - skwitował. Pod koniec odcinka, mogliśmy zobaczyć Jarka w odświeżonym wydaniu po metamorfozie. Trzeba przyznać, że tak rolnik nigdy wcześniej nie wyglądał aż tak elegancko.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!