Klaudia i Valentyn to jedna z najsympatyczniejszych par z programu "Rolnik szuka żony". Zakochani poznali się dzięki udziałowi w dziewiątej edycji miłosnego show. Między uczestnikami od razu zaiskrzyło. Początkowo przeszkodą w rozwijaniu relacji była odległość dzieląca rolniczkę i inżyniera budownictwa, jednak po kilku miesiącach Valentyn przeprowadził się dla wybranki na Podlasie. Co jakiś czas w sieci pojawiają się doniesienia o rozstaniu pary. Ostatnio internauci znów dopatrzyli się niepokojących szczegółów. Klaudia zaspokoiła ciekawość fanów.
Klaudia i Valentyn z dziewiątej edycji programu "Rolnik szuka żony" od ponad roku tworzą udany związek. W świątecznym odcinku hitu TVP uczestnicy zdradzili Marcie Manowskiej, że się zaręczyli. Niedługo później internauci znów zaczęli niepokoić się o ich relację. Wszystko dlatego, że Valentyn od jakiegoś czasu przestał pojawiać się w mediach społecznościowych. Klaudia szybko uspokoiła jednak fanów. Opublikowała na InstaStories relację, na której wyraźnie widać, że narzeczony nadal jest obecny w jej życiu.
Odpowiadając... Czemu na story jest tylko Marshall, a gdzie jest Valentyn... PS. Na drugim planie - napisała w odpowiedzi uczestniczka hitu TVP.
Klaudia zgromadziła na swoim instagramowym profilu już ponad 100 tysięcy obserwujących. Uczestniczka dziewiątej edycji programu "Rolnik szuka żony" cały czas jest w kontakcie z fanami. Jakiś czas temu ukochana Valentyna podzieliła się z nimi zaskakującą ciekawostką na swój temat. Okazuje się, że rolniczka wcale nie ma na imię Klaudia. "Bardzo dużo pytań o to, czy naprawdę mam na imię Wiesława. Tak, dokładnie Wiesława Klaudia. I nie, nie myślałam nad zmianą, imię mam po kochanym tatusiu" - wyjawiła. Uczestniczka hitu TVP zdradziła również, że kiedyś nie lubiła swojego pierwszego imienia, z czasem jednak udało jej się je zaakceptować, choć nadal posługuje się drugim.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!