Danuta Holecka, choć w telewizji pracowała od lat, wielką gwiazdą "Wiadomości" stała się w 2016 roku, kiedy stała się tubą propagandową PiS-u w TVP. Mijały dni, miesiące, a w końcu - lata, dziennikarka zarabiała wciąż więcej i więcej, jednak w październikowych wyborach PiS przegrał. Pokłosiem tego była rewolucja, która rozpoczęła się w Telewizji Polskiej.
Holecka odeszła z TVP jeszcze zanim zdążono ją zwolnić - zrezygnowała zarówno z funkcji szefowej redakcji jak i z bycia prezenterką. Po trzech tygodniach jednak pojawiła się w Telewizji Republika, gdzie zaczęła prowadzić program informacyjny "Dzisiaj" - reklamowany przez stację jako "najbardziej rzetelny w Polsce". Choć Danuta Holecka szybko została twarzą "Dzisiaj", w formacie nie pojawia się sama. Program na zmianę z nią prowadzi Jacek Sobala. Sobala z wykształcenia jest aktorem, ukończył warszawską PWST. Z TV Republika związany jest od 2019 roku.
Danuta Holecka po odejściu z TVP miała zgarnąć ponad pół miliona złotych. Później okazało się jednak, że pieniądze te przeszły jej koło nosa, mimo że sama zainteresowana stwierdziła, że zrezygnowała z nich dobrowolnie. Media pisały, że jako odprawę dziennikarka jednorazowo miała dostać sumę za okres wypowiedzenia umowy. Miała to być kwota nawet za 12 miesięcy, a więc 600 tysięcy złotych. Dlaczego aż tyle? Ponieważ Danutę Holecką z TVP łączyły dwie umowy - jedną B2B w ramach działalności gospodarczej o nazwie D.D.H. Studio "V" za prowadzenie 10-11 wydań "Wiadomości" w miesiącu (miała za to zgarniać 50 tys. zł miesięcznie) oraz drugą za etat szefowej "Wiadomości" w TVP (tu miesięczne wpływy to 20 tys. zł brutto). Pisaliśmy o tym tutaj. A więcej zdjęć dziennikarki znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Wesprzyj WOŚP, licytując aukcje Plotka! Zdobądź podwójne VIP zapro na Fame MMA20 w Krakowie, pałacowe spotkanie z książęcą parą lub twój event w gwiazdorskiej relacji. Pomagamy!