Danuta Holecka powoli znika z "Wiadomości". To, że odchodzi z programu, nie jest tajemnicą już od jakiegoś czasu, ale jak na razie nie wiadomo, które wydanie ma być jej ostatnim. Spekulowano, że szefowa "Wiadomości" w grafiku była wpisana do 8 grudnia włącznie. Tego dnia nie pożegnała się jednak z widzami ani nie przekazała żadnych informacji świadczących o tym, że nie pojawi się więcej na antenie. Choć starała się zachować pokerową twarz, na antenie zaliczyła drobną wpadkę.
Pomyłka Danuty Holeckiej nastąpiła pod koniec piątkowego wydania programu informacyjnego, gdy prowadząca była gospodynią "Gościa Wiadomości". Holecka chciała zaprosić widzów na kolejny program, jednak zamiast wspomnieć o "Forum" powiedziała o "Minęła dwudziesta". - Panowie, ogromnie mi było miło z panami rozmawiać. Również dziękujemy naszym widzom. Oddaję głos Adrianowi Klarenbachowi do studia "Minęła..." - zaczęła.
"Forum" dziś. Przepraszam - poprawiła się szybko.
To zresztą nie jest jedyny przejaw tego, że Danuta Holecka mogła być nieco zdenerwowana na antenie TVP. Zdaniem eksperki od mowy ciała Darii Domaradzkiej-Guzik zdradziły ją miny i pewne drobne gesty. "Odchylanie postawy, nerwowe przygryzanie ust, opuszczone kąciki oczu mogą być sygnałem smutku, troski, zdenerwowania. Ciało zawsze zdradzi prawdziwy kłopot. Tak jest i teraz" - oceniła w rozmowie z nami.
Jak udało nam się ustalić. w TVP wprowadzono pewne zmiany, aby ograniczyć wyciek informacji na temat ewentualnych zwolnień. Pracownicy mieli też dostać instrukcję, aby nie rozmawiać ze sobą nawzajem ani z nikim z zewnątrz o tym, co dzieje się w telewizji. Jak przekazał nam nasz informator, to pokłosie odejścia Danuty Holeckiej, która miała zirytować się, że ta wiadomość przedostała się do mediów. "Była zła, gdy zaczęto pisać o tym, kiedy rozstaje się ze stacją. Do tego doszły przecieki, kto jeszcze odchodzi i ludzie na górze stwierdzili, że trzeba ograniczyć dostęp do informacji, jak to tylko możliwe" - mówi nasze źródło.