W 698. odcinku "Milionerów" przed szansą gry o główną nagrodę stanęła szóstka nowych zawodników. Podczas eliminacji najlepszy okazał się pan Mateusz z Gdańska. Uczestnik świetnie sobie radził. Zatrzymało go dopiero pytanie za gwarantowane 40 tysięcy złotych. Dotyczyło ono geografii. Mężczyzna zadzwonił do siostry i doznał olśnienia.
A. Słowenii
B. Niemiec
C. Portugalii
D. Danii
Pan Mateusz długo zastanawiał się nad poprawną odpowiedzią. Miał do dyspozycji ostatnie koło ratunkowe. Uczestnik postanowił zadzwonić więc do przyjaciela. Niestety, czekający pod telefonem siostra niewiele pomogła. Ostatecznie jednak rozmowa okazała się bardzo przydatna. Zawodnik jeszcze raz przeczytał pytanie i nagle zorientował się, że zna prawidłową odpowiedź. Bez chwili namysłu zaznaczył wariant A., który okazał się prawidłowy. Pan Mateusz mógł więc kontynuować grę o milion złotych.
W 697. odcinku "Milionerów" pan Piotr mierzył się z filmowym pytaniem. Uczestnik potrzebował pomocy przyjaciela. Niestety, czekający pod telefonem ojciec nie był w stanie mu pomóc. Mężczyzna postanowił jednak zaryzykować i zaufał swojej intuicji/ Opłaciło się?
W 696. odcinku "Milionerów" o główną nagrodę walczył pan Dawid. Choć mężczyzna zawodowo zajmuje się prowadzeniem restauracji, nie mógł poradzić sobie z pytaniem o trunek. Zdecydował się jednak na strzał. Ryzyko w tym przypadku doprowadziło do zakończenia gry. Uczestnik opuścił studio z gwarantowanym tysiącem złotych.
W 695. odcinku "Milionerów" pan Łukasz walczył o 250 tysięcy złotych. Pytanie o nazwę genialnego sprzętu było dla niego nie lada wyzwaniem. Telefon do przyjaciela również niewiele pomógł. Uczestnik bał się stracić ogromne pieniądze i zrezygnował z dalszej gry. ZOBACZ TEŻ: "Jeden z dziesięciu". Artur Baranowski w "Milionerach"? Znajomi się wygadali. Nie ten poziom