Kornelia i Marek to uczestnicy dziewiątej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Ta odsłona randkowego show jest wyjątkowa z uwagi na nowych ekspertów. Nie wszyscy widzowie byli zachwyceni doborem obecnych bohaterów formatu, którzy stanęli na ślubnym kobiercu. Fani są jednak zdania, że relacja tej pary ma szansę na przetrwanie. Na ich drodze pojawiło się wcześniej kilka niedogodności, jednak tym razem zrobiło się poważniej. Czy zdrowie Kornelii jest zagrożone?
Fani programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" dają największe szanse na przetrwanie właśnie Kornelii i Markowi. Para wielokrotnie pokazała, że została dobrze dobrana. Początkowo na drodze do ich szczęścia miała stanąć mama uczestnika, który twierdził, że kobieta jest bardzo zaborcza. Ostatnio wyszło na jaw, że Kornelia dobrze dogaduje się z teściową. Obecnie młode małżeństwo mieszka w Bydgoszczy, czyli rodzinnym mieście Marka. Jego partnerka zgodziła się na przeprowadzkę z nowo zakupionego mieszkania w Poznaniu. Wydawać by się mogło, że oboje mogą w końcu prowadzić szczęśliwe życie. Czy jednak coś stanie im na przeszkodzie? Zwiastun najbliższego odcinka zestresował fanów. - Pierwsza myśl po wejściu do mieszkania, jak zobaczyłem Kornelię w sukience: "będzie ciekawy wieczór" - wyznał uczestnik w zapowiedzi. Następnie widzowie mogli zobaczyć karetkę jadącą na sygnalne. Ich oczom ukazała się również żona Marka z przekrwionym okiem. Czy to coś poważnego? Póki co, nie pojawiły się żadne wyjaśnienia. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.
Nie wszystkie pary w randkowym show przypadły widzom do gustu. Wiele osób jest zdania, że znaczna część małżeństw skończy się rozwodami. Inaczej jest jednak w przypadku Kornelii i Marka. Pod postami na Instagramie można zauważyć znaczną liczbę pozytywnych komentarzy. "Super para! Widać, że dobrze zostali dobrani, trzymam za nich kciuki", "Są świetni. Mega im kibicuję" - piszą fani. Zgadzacie się z nimi? ZOBACZ TEŻ: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Marta broni Kingi. Pojechała po programie. "To obrzydliwe"