Za nami kolejny odcinek jednego z najpopularniejszych teleturniejów - "Milionerów". Przed Hubertem Urbańskim po raz kolejny usiadł pan Łukasz. W 680. epizodzie grę kontynuował absolwent dziennikarstwa z Poznania. Poprzednio udało mu się zdobyć 10 tysięcy złotych, ale z wykorzystaniem dwóch kół ratunkowych. W poniedziałek gra szła mu lepiej, ale pytanie za 125 tysięcy złotych całkowicie go zaskoczyło.
Hubert Urbański przedstawił uczestnikowi możliwe opcje, czyli czterech polskich pisarzy i poetów. Sprawa była o tyle trudna, że pochodzili oni z innych epok, a więc okres, w którym tworzyli, nie mogło zbyt wiele powiedzieć panu Markowi.
A. Mikołaja Reja
B. Jana Kochanowskiego
C. Jarosława Marka Rymkiewicza
D. Wojciecha Wencla
Mimo to uczestnik zaczął poważnie zastanawiać się nad podanymi mu nazwiskami. Nie miał już do wykorzystania żadnego koła ratunkowego, więc był zdany tylko na własną pamięć lub logikę. Próbował też liczyć zgłoski. Nie mógł też wytypować chociaż jednej odpowiedzi, którą mógłby wskazać. - Jakbym miał strzelać, to byłby to wybór między C a D - powiedział.
- To byłby taki strzał kompletnie bez czegokolwiek tak naprawdę, jakiejkolwiek wiedzy i bardzo ryzykowny - dodał. Potem prowadzący przypomniał mu, że jeśli źle strzeli może straci 35 tysięcy złotych. Po tych słowach pan Marek zdecydował się odejść z tą kwotą, jaką udało mu się do tej pory wygrać. Opuścił studio bogatszy o 75 tysięcy złotych. Urbański nie wypuścił go jednak bez podania prawidłowej odpowiedzi. Cytat pochodzi z "Pieśni o spustoszeniu Podola" Jana Kochanowskiego, a więc poprawna była opcja B.
W 679. odcinku "Milionerów" swoją grę kontynuował pan Marek. Wszystko szło bardzo dobrze, aż do pytania za 40 tysięcy złotych. Dotyczyło ono historii, co - jak można było zauważyć - zaskoczyło uczestnika. "Józef Piłsudski i Ferdynand Foch byli marszałkami Polski, ale ten drugi był też marszałkiem.." - zapytał Urbański. Mężczyzna zdecydował się skorzystać z koła ratunkowego. Zadzwonił do przyjaciela, który niewiele mógł mu pomóc. Postanowił zaryzykować i wskazać odpowiedź "Włoch i Niemiec". Okazała się ona jednak błędna. Poprawna jest "D. Francji i Wielkiej Brytanii". W 669. odsłonie show wystąpił pan Mikołaj. Zagięło go już pierwsze pytanie. Postanowił zapytać o zdanie publiczności, która po raz kolejny okazała się niezawodna. Natomiast w 674. odcinku z trudnym pytaniem mierzył się pan Stanisław. Zagięło go pranie. W patowej sytuacji nie pomógł nawet telefon do przyjaciela.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Syn Kurzajewskiego nie pojawił się na ślubie ojca z Cichopek. Poznaliśmy kulisy
Tuż przed południem Kaczorowska i Pela spotkali się w sądzie. Tak się zachowywali
Finał rozprawy Kaczorowskiej i Peli. Prawniczka tancerki zabrała głos
Nowe wieści ws. uwięzionych na Jamajce Żebrowskich. Nie jest dobrze
Ekspertka przyjrzała się okładce z Nawrocką. Byłaby idealna, gdyby nie ten jeden szczegół
Napisał, że za jej karierą stoi "bogaty facet". Dziennikarka TVN nie wytrzymała
Ostra wymiana zdań między Muchą i Wojewódzkim. Poszło o ślub Kurzopków
Burza wokół Rymanowskiego trwa. Satyryczna grafika z jego udziałem podzieliła internautów
"Milionerzy". Uczestnik miał dylemat przy pytaniu o polski alfabet