Teleturniej "Milionerzy" od wielu lat cieszy się w Polsce niesłabnącym zainteresowaniem. Wieczorami rzesze widzów lgną przed telewizory, by z zaciekawieniem śledzić dalsze losy uczestników, w niełatwej walce o milion złotych. W 667. odcinku na fotelu naprzeciwko prowadzącego Huberta Urbańskiego zasiadł pan Jakub, prawnik z Wrocławia. Choć na początku szło mu jak z płatka, pierwsze wątpliwości pojawiły się przy pytaniu za dziesięć tys. złotych. Dotyczyło ono sportu. Uczestnik przyznał, że nie interesuje się piłką nożną.
Hubert Urbański zadał pytanie, kto był trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej, kiedy Polska dwukrotnie zdobyła trzecie miejsce w mistrzostwach świata. Pan Jakub miał do wyboru:
"Powiedzieć, że jestem "niedzielnym" widzem piłki nożnej, to zdecydowanie za dużo" - skwitował zakłopotany uczestnik. Po chwili zastanowienia obstawił na odpowiedź A, co okazało się strzałem w dziesiątkę i zaowocowało awansem do kolejnego etapu. Przypomnijmy, że w 1974 roku polskiej reprezentacji udało się zdobyć sukces pod wodzą Kazimierza Górskiego, a osiem lat później do brązowego medalu kadrę poprowadził Antoni Piechniczek.
Pan Jakub miał jednak największe trudności z pytaniem za 40 tys. złotych. Wykorzystał wówczas aż trzy koła ratunkowe. Mężczyzna, kiedy zobaczył pytanie, przewrócił oczami. "No nie wiem na razie" - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Mimo to postanowił nie chować głowy w piasek i ruszył do działania. Zaczął od dokładnego przeanalizowana każdej z możliwych opcji. Kiedy zadzwonił do przyjaciela, ten nic mu nie pomógł. Wyeliminowanie odpowiedzi do dwóch również nie rozjaśniło mu niczego w głowie. W końcu poprosił o pomoc publiczność, co okazało się zbawienne. Sprawdźcie tutaj, czego dotyczyło pytanie.