Za nami kolejny odcinek "Doda. Dream Show". Przypominamy, że w programie oglądamy zmagania piosenkarki i jej teamu w przygotowaniu trasy koncertowej mającej aspirować do tych, które organizują zagraniczne gwiazdy. Doda chce dać swoim fanom show, jakiego jeszcze na polskim rynku nie było, a przy okazji zapisać się z tego powodu w historii polskiego show-biznesu. W czwartym odcinku oglądaliśmy scenę, w której piosenkarka zaprasza Smolastego na jedną z dat "Aquaria Tour" i wspólne wykonanie utworu. Przy okazji pozwala sobie go nieco wkręcić.
"No i dobra, no i teraz chciałabym cię oficjalnie zaprosić na mój koncert" - zaczęła Doda. Piosenkarka kolejno zaproponowała Smolastemu, aby pojawił się w stroju nawiązującym do żywiołu wody i przebrał za... meduzę. "W sensie? Żeby być jak meduza?" - zapytał. "No, przeżyła kilka milionów lat bez mózgu" - odpowiedziała. "To jakaś sugestia?" - zastanawiał się Smolasty. "Nie, ale wiesz, dużo nadziei ludziom" - oceniła Doda. Raper jednak, zamiast się obruszyć, poszedł o krok dalej z pomysłem i zaproponował strój Posejdona. "Ale my jesteśmy wszyscy p*****ni. Nawet nie można zażartować" - skwitowała wokalistka.
Widzom przypadło do gustu poczucie humoru wokalistów. "Widzę, że Doda trafiła na równego sobie. Dla niego też nie ma rzeczy niemożliwych. Po prostu trzeba jedynie rozkminić, jak to zrobić. Genialny duet", "Nie śmiał odmówić, dobre", "Z tą meduzą najlepszy tekst. Uwielbiam" - czytamy komentarze fanów w mediach społecznościowych.
Portal Wirtualne Media podał do publicznej wiadomości, że pierwsze trzy odcinki "Doda. Dream Show" zgromadziły przed telewizorami średnio 433 tys. widzów. Warto przy tym dodać, że poprzednie reality show Dody w Polsacie śledziło o 309 tysięcy widzów więcej. Wokalistka postanowiła jednak uzmysłowić fanom, jak jej show wypada na tle innych produkcji Polsatu. Na InstaStories opublikowała screen, z którego wynika, że jej program ma najlepszą oglądalność ze wszystkich nowych propozycji stacji.