Telewizja na żywo rządzi się własnymi prawami. Nie inaczej jest w przypadku programów śniadaniowych. Choć każde wydanie ma swój scenariusz, to każdej chwili sytuacja może przejść na nieoczekiwane tory. Przekonali się o tym prowadzący "Pytania na śniadanie". Maciej Kurzajewski usłyszał w swoją stronę uszczypliwości od prezenterki Anny Lewandowskiej. Wszystkiemu bacznie przyglądała się Katarzyna Cichopek.
Podczas tzw. kącika show-biznesowego Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski wraz z prezenterką Anną Lewandowską omawiali nowinki z życia znanych osób. Prezenterka opowiadała o tym, że Robert Lewandowski zrezygnował z golenia brody podczas urlopu. Wnet zwróciła się do gospodarza śniadaniówki. "Ja to jestem ciekawa, czy ty, nasz ananasku, też przestajesz się golić na wakacjach, czy jednak to robisz" - zagaiła zaczepnie. "Lubię takie podejście wakacyjne i w pełni Roberta rozumiem" - odpowiedział. Prezenterka nie dała jednak za wygraną. "Ale to nie jest taki trzydniowy zarost, to już jest taki, wiesz..." - brnęła. "Ale czy ja powiedziałem o trzydniowym zaroście?" - odpowiedział Kurzajewski. Lewandowska jednak nadal nagabywała Kurzajewskiego. "Ja bym cię chciała zobaczyć w tej brodzie. No weź, Maciek". Na co partner Cichopek odpowiedział "Ja nie wiem, czy wszystkie zdjęcia które..." - przerwał. Prezenterka skwitowała sytuację słowami: "Patrzcie, jak mnie zganił".
W programach śniadaniowych ostatnio dzieje się prawdziwa rewolucja. W "Dzień dobry TVN" podziękowano znacznej części ekipy prowadzących. Niedawno okazało się, że zmiany nie ominą także "Pytania na śniadanie". W ostatnim czasie z pracy zrezygnował Łukasz Nowicki. Sobotnie wydanie programu poprowadziła nowa para: Małgorzata Tomaszewska z Anną Popek. Na przerwę zdecydowała się również Małgorzata Opczowska. Powód? Może zaskoczyć.