Ponad rok temu Mateusz pojawił się w zwiastunie dziewiątej serii programu "Rolnik szuka żony". Sympatyczny 27-latek szybko zdobył serca widzek. Na gospodarstwo zaprosił trzy dziewczyny, które najbardziej go zauroczyły. Martyna, Karolina i Zuzanna nie zaangażowały się w znajomość z Mateuszem, a każdy ich kolejny dzień w domu rolnika wyglądał coraz bardziej niezręcznie. Ostatecznie Budych pożegnał wszystkie kandydatki i ponownie przejrzał listy. Kolejną szansę postanowił dać Agnieszce, w tej relacji również nie pojawiła się chemia.
Jak dowiadujemy się z mediów społecznościowych, rolnik w dalszym ciągu jest singlem. Nie oznacza to jednak, że nie są nim zainteresowane żadne kobiety. Mateusz aktywnie działa na Instagramie, gdzie obserwuje go ponad 18 tysięcy użytkowników. Wśród obserwatorów jest mnóstwo dziewczyn, które marzą o stworzeniu związku z bohaterem dziewiątej edycji "Rolnik szuka żony". 27-latek opublikował wiadomości od fanek, na które zdecydował się odpowiedzieć.
Też marzę o założeniu rodziny. Gdzie są tacy faceci jak ty? - pytała fanka. - Jak dinozaury umarły. Jedyny egzemplarz to ja - zażartował rolnik przytaczając słowa popularnej piosenki, potem jednak przyznał, że nie jest taki wyjątkowy. - Nie no, żartuję. Na pewno są jeszcze tacy faceci jak ja.
Mateusz opowiedział także o trudnościach, które pojawiają się przy próbach randkowania z kobietami. Okazuje się, że zapracowany rolnik ma mało czasu na rozwijanie znajomości. Nic zresztą dziwnego, już w programie przyznał, że jego życie kręci się wokół gospodarstwa. Dla zainteresowanych nim kobiet ma też pokrzepiającą wiadomość. "Jedyną barierą, jaka może wystąpić, to ponadwymiarowy czas pracy, ale to kwestia organizacji i zatrudnienia kogoś do pracy" - odpisał na pytania o związek. Miejmy nadzieję więc, że wkrótce Mateusz pozna odpowiednią kobietę. Udało się to jego poprzednikom, którzy w produkcji TVP nie znaleźli żony, ale poza kamerami doskonale ułożyli swoje życie miłosne.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!