• Link został skopiowany

Był ulubieńcem widzów "Naszego nowego domu". Z programu zniknął nagle. Artur Witkowski poważnie zachorował

Fani "Naszego nowego domu" przez lata mogli obserwować pracę Artura Witkowskiego w polsatowskim show. Kierownik budowy musiał jednak podjąć decyzję o odejściu z programu i skupić się na poważnych problemach zdrowotnych.
Artur Witkowski
instagram.com/@arturwitkowskiofficial

"Nasz nowy dom" zadebiutował w Polsacie w 2013 roku. W pierwszym sezonie jednym z kierowników prac budowlanych był Krzysztof Modzelewski, a już od drugiej edycji pałeczkę po nim przejął Artur Witkowski. Szef ekipy remontowej błyskawicznie zaskarbił sobie sympatię widzów, a projekty architektów realizował aż do 18. sezonu show. W 2022 roku Witkowski odszedł jednak z ekipy "Naszego nowego domu". W rozmowie z kobieta.wp.pl kierownik budowy ujawnił, że doznał porażenia nerwu twarzowego, w konsekwencji czego połowa jego twarzy była sparaliżowana.

Zobacz wideo Dowbor o emeryturze

Artur Witkowski o kulisach odejścia z "Naszego nowego domu"

Artur Witkowski przyznał, że problemy zdrowotne, z którymi się zmagał, odbiły się mocno na jego stanie psychicznym. Jak ujawnił, przez pewien czas wstydził się wychodzić z domu, nie chciał rozmawiać z ludźmi, a kiedy mógł, zasłaniał twarz maseczką. Szef ekipy remontowej mógł jednak liczyć na wsparcie ze strony rodziny oraz fanów. Nie ukrywa, że wiele im zawdzięcza.

Pomogła mi rodzina, przyjaciele, ale też fani. Bardzo martwili się o mnie, pytali, jak się czuję. Wiele osób opowiedziało, że przechodziło przez to samo. Zawdzięczam im bardzo wiele. Podnieśli mnie na duchu - opowiada.

Dodał także, że dziś czuje się już znacznie lepiej i wyszedł z dołka. Choć nie wrócił jeszcze w pełni do stanu sprzed porażenia, choroba cofnęła się już o ok. 80 proc. Witkowski zaznaczył, że niezwykle pomogła mu żona, która bardzo go motywowała. Kierownik budowy ujawnił jednak, że praca na planie "Naszego nowego domu" dla jego ukochanej bywała bardzo trudna. 

To są piękne wspomnienia, ale czasem bywało też bardzo ciężko. Praca codziennie po kilkanaście godzin i rozjazdy. Żona nie była zadowolona, że ciągle mnie nie ma. Był czas, że remontowaliśmy też w weekendy, więc bardzo rzadko byłem w domu - przyznał.

Za czym najbardziej tęskni były kierownik budowy "Naszego nowego domu"?

Artur Witkowski dodał, że gdy nie pojawia się już na planie programu, najbardziej brakuje mu ludzi, z którymi pracował. Choć początkowo nie było im łatwo się dogadać i dotrzeć, nauczyli się współpracować, aż w końcu bardzo się ze sobą zżyli. "Teraz brakuje mi tych osób. Ale z niektórymi mam kontakt. Wspólnie działamy z Maćkiem Pertkiewiczem" - dodaje. Witkowski i Pertkiewicz otworzyli wspólny kanał na YouTubie "Twoja ekipa", gdzie udzielają porad dotyczących prac remontowych. W ostatnim czasie ich aktywność nieco jednak spadła, a ostatni filmik ukazał się w grudniu ubiegłego roku. Artur Witkowski cały czas działa w tej samej branży - jest szefem własnej ekipy remontowej.

Więcej o:

Komentarze (7)

Był ulubieńcem widzów "Naszego nowego domu". Z programu zniknął nagle. Artur Witkowski poważnie zachorował

lusjola
2 lata temu
Panie Arturze zdrowia życzę .Pomogą masaże twarzy ćwiczyć trzeba klika razy dziennie. Wiem co mówię przerabiałam to.
plastikpiokio
2 lata temu
widać na foto że za dużo żarł .
mars1977
2 lata temu
Tv to już się w ogóle nie da oglądać - nawet history channel się zamienił w rynsztok,pierdzielą o kosmitach że niby piramidy budowali,discovery tak samo
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).