W 605. odcinku naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiadła Iwona Sasinowska-Kalus, anglistka z Iskrzyczyna. Kobieta na co dzień pracuje jako tłumaczka i była już wcześniej gościem w studiu, kiedy wspierała z widowni swojego męża Marka. Mężczyzna radził sobie świetnie i wygrał wtedy 250 tysięcy złotych. Jak tym razem poszło jego małżonce? Wątpliwości pojawiły się już przy drugim pytaniu.
Kiedy Hubert Urbański zaprosił do gry w "Milionerach" Iwonę Sasinowską-Kalus wspomniał udział w programie jej męża. Prowadzący podkreślił, że nie ma idealnej pamięci, ale kojarzy jego ówczesne deklaracje. Zapytał jego małżonkę, czy marzenie zostało spełnione. Odpowiedź wywołała entuzjastyczną reakcję publiczności.
Mgliście, bo nie mam tak dobrej pamięci... zwłaszcza tak dobrej, jak ty. Mgliście sobie przypominam, że coś wspominał, że jak już wygra, to się odgrażał, że sobie jacht kupi - powiedział Hubert Urbański.
No i kupił! - odpowiedziała pani Iwona.
Słowo stało się ciałem, brawo - skomentował prowadzący.
Po tym krótkim i rozluźniającym wstępie Hubert Urbański zapytał, kto będzie czekał po drugiej stronie słuchawki, kiedy uczestniczka teleturnieju zdecyduje się skorzystać z koła "telefon do przyjaciela". Zgadliście, jej mąż.
Pani Iwona przez pierwsze pytanie przebrnęła bez większych problemów. Problem pojawił się z drugim pytaniem o film. Kobieta stwierdziła, że to stare dzieło i nie pamięta, czy go oglądała. Kiedy Hubert Urbański zapytał o pseudonim mordercy z filmu "Brudny Harry" kobieta drogą eliminacji wywnioskowała, że będzie to Skorpion, ale niepewna postanowiła skorzystać z koła ratunkowego - "pytanie do publiczności". Widownia także wskazała odpowiedź "A". Pani Iwona zdecydowała się właśnie tę odpowiedź zaznaczyć i słusznie - była prawidłowa. Oglądaliście ten film? Przez wielbicieli kina uznawany jest za absolutnie obowiązkowe dzieło do obejrzenia.
To pseudonim seryjnego mordercy, którego próbuje dorwać inspektor grany przez Clinta Eastwooda w filmie "Brudny Harry":
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Będziecie oglądać kolejny odcinek "Milionerów"?
W 598. odcinku "Milionerów" pani Alicja została zapytana o pasmo górskie, w którym znajduje się najwyższy szczyt Europy. Uczestniczka zdradziła nawet, że powtarzała geografię przed zgłoszeniem się do teleturnieju. Niestety, jej starania niewiele pomogły i nie miała pojęcia, która odpowiedź jest właściwa. Na szczęście kobieta miała do dyspozycji koła ratunkowe. W tym wypadku nieoceniona okazała się publiczność.
W 557. odcinku "Milionerów" pan Piotr mógł wygrać pół miliona złotych. Pokonało go jednak pytanie dotyczące kolorów. Uczestnik bał się podjąć ryzyko i zrezygnował z dalszej gry. Studio opuścił bogatszy o 250 tysięcy złotych.
W 535. odcinku pan Maciej usłyszał pytanie za milion złotych. Dotyczyło ono geografii. Uczestnik nie znał jednak odpowiedzi i postanowił zrezygnować z gry. Studio programu opuścił bogatszy o 500 tysięcy złotych.
Zobacz też: "Milionerzy". Pan Marcin miał problem z pierwszym pytaniem. Pomogła mu publiczność
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!